Zakochani w winylu

W ubiegłą sobotę 20. kwietnia obchodziliśmy Record Store Day – święto niezależnych sklepów z płytami, przede wszystkim winylowymi.

Record Store Day do wydarzenie, które dotarło do nas zza oceanu. To właśnie w Stanach Zjednoczonych w 2007 roku z inicjatywy pasjonatów muzyki, zwłaszcza tej zapisanej na nośniku winylowym rozpoczęło się wydarzenie, które dziś celebrowane jest w wielu miejscach na świecie, a od dwóch lat także w Polsce. Pierwsza edycja odbyła się w 2008 roku w San Francisco. Record Store Day wspierany jest przez artystów, którzy z okazji tego święta wydają specjalne wersje swoich albumów. W tym roku niespodzianki czekały na fanów m.in. MGMT, którzy wydali kasetę z utworem Alien Days oraz The White Stripes, którzy wydali trójkolorowe wznowienie krążka Elephant. To właśnie Jack White niegdyś związany właśnie z The White Stripes, a aktualnie rozkręcający swoją solową karierę muzyczną jak i producencką w tym roku był ambasadorem tego dnia. W poprzednich latach swoim nazwiskiem promowali to święto Iggy Pop czy Ozzy Osbourne.

Record Store Day to wydarzenie wyjątkowe gdyż pozostaje ponad podziałami muzycznymi, a celebruje muzykę samą w sobie. Rozdział na gatunki muzyczne przestaje mieć znaczenie, liczy się fakt zaangażowania w jej tworzenie, zarówno ze strony artysty, producenta jak i odbiorcy dzieła. W tym roku w Stanach Zjednoczonych odbyła się premiera filmu Last Shop Standing poświęconego małym, niezależnym sklepom z płytami winylowymi. Fani takich miejsc przyznają, że nie zawsze przychodzą do nich w celu zakupu, ale po to, by spędzić czas z kimś, kto na muzyce się rzeczywiście zna i nie jest anonimowym sprzedawcą w sieciowym sklepie z muzyką. Niezależne sklepiki to także miejsca, w których fani wyszukują prawdziwe perełki, natykając się na innych pasjonatów. Szperanie w takich sklepach może się stać wręcz prawdziwym hobby, a kolekcjonowanie winyli pasją.

W Polsce Record Store Day nie ma jeszcze długiej tradycji, ale za to już pierwsza edycja została uznana przez czytelników Gazety Co Jest Grane za najważniejsze wydarzenie roku. W wielu miastach, m.in. w Warszawie, Krakowie, Katowicach i Poznaniu można było odwiedzić stoiska z płytami. W stolicy sprzedawano krążki przygotowane przez Kayax, Prosto Label, Thin Man Records, U Know Me. Dodatkowo w sprzedaży była reedycja winylowego Albumu producenckiego Emade oraz innych wydanych kilka lat temu płyt. Wiele sklepów zdecydowało się na atrakcyjne upusty, w niektórych sprzedawano limitowaną ilość winyli za symboliczne 3 złote. Record Store Day w większości miast miał swoje zwieńczenie w klubach, gdzie fani winyli bawili się do rana.

Inicjatywa tego dnia pokazuje, że wciąż żywa jest moda na wszystko, co analogowe. Obecnie swoje drugie życie przechodzi lomografia. To kolejny dowód na to, że bitwa między cyfrą a analogiem wciąż nie jest skończona.
Joanna Dziel

Dodaj komentarz