Sezon polityczny 2012/13 zakończył się 7. lipca w Elblągu. Przyznam, że wybory w tym mieście emocjonowały mnie prawie tak samo jak ogólnokrajowe. Prawu i Sprawiedliwości pozostaje pogratulować wygranej na niełatwym dla tej partii terenie. Wygrana nie jest miażdżąca, ale na pewno symboliczna. Jednak nie spoczywają na laurach – już zapowiedzieli: „Teraz idziemy po Hannę Gronkiewicz-Waltz”, a sam prezes dobre sondaże docenia, ale chce przynajmniej trzy razy więcej. Końca dobrych wiadomości dla prawicy nie widać. Miejsce na multipleksie dla TV Trwam to kolejny powód do świętowania. Teraz trzeba będzie szybko znaleźć nowy cel wspólnego maszerowania
Tusk bez tego czegoś…
Słuchałem uważnie obu śląskich konwencji naszych największych partii. Dobrze się złożyło, że oba eventy odbyły się tego samego dnia. Każdy mógł sobie porównać i sam wyciągnąć wnioski. Moje porównanie wychodzi jednak blado. W przemówieniu premiera chciałem usłyszeć coś, co mnie może nie porwie na równe nogi, ale przynajmniej podniesienie na duchu. Niestety – czułem się jak na średnio ciekawym koncercie lub filmie w kinie. Czekałem na to „COŚ” i nic…
Socjalizm w wydaniu PiS
Usłyszałem tylko coś o zaciśniętej pięści, budowaniu nowoczesnego państwa, cywilizacyjnej szansie i dużo, dużo o PiS-ie. A skoro o opozycji mowa. Jarosław Kaczyński, przyznać muszę, był w formie. Jego wystąpienie było niczym expose. Mówił konkretami, tylko nie wiem czy chciałbym by te pomysły były realizowane, tak od zaraz. Nacjonalizacja banków? A co na to klienci i same banki? Ekonomiści już teraz mówią – to zrujnowałoby finanse państwa. Nie stać nas na to. Narodowy Program Zatrudnienia? Cel słuszny, ale czy realny? I czy środek dobry? Sporo przymiotnika „narodowy” w programie PiS-u. A Jarosław Gowin dodaje, że także sporo socjalizmu. Platforma miała pokazać jedność, a widać coraz głębsze w niej podziały. Warto obserwować to, co będzie się działo podczas głosowania w sprawie uboju rytualnego. Spora część posłów PO nie chce posłuchać głosu szefa.
Zimny prysznic zamiast ciepłej wody
Wracając do konwencji – niekwestionowanym ich zwycięzcą – jest według mnie Piotr Duda. Szef „Solidarności” porwał salę (może nawet bardziej niż sam prezes). A do tego mógłbym sobie wyobrazić go na stanowisku prezesa (w samej partii nikogo takiego nie widzę). Największym przegranym jest Jarosław Gowin. Już wie, że zostanie zmiażdżony w wyborach na szefa Platformy. Nawet jego najwierniejsi z wiernych (jak Godson) zapowiadają głosowanie na Donalda Tuska. W jednym jednak premiera nie rozumiem, Najpierw organizuje demokratyczne, powszechne wybory na szefa partii, a jak już konkurent się pojawił (chociaż jeden) to wymawia się kalendarzem i brakiem czasu. Lepiej w tej sprawie wypada zjednoczony PiS, które nie udaje, że jest przepełnione wewnętrzną demokracją… Premier powinien zakręcić kurek z ciepłą wodą, a wziąć zimny prysznic. To orzeźwia.
Kilka spraw w telegraficznym skrócie
Białostocki prokurator widzi w swastyce znak szczęścia? Bez komentarza… Chciałbym jednak podziękować wiceprezesowi PiS-u, Mariuszowi Kamińskiemu, za stanowczą krytykę w tej sprawie. Jak mówił niedawno w Radiu Zet – to kompromitacja prokuratury i cyniczna bezczelność.
Generał Jaruzelski obchodzi 90. urodziny? Jeśli ma to na siły, to nie widzę powodu, by nadal zasłaniał się zwolnieniem lekarskim przed sądem.
Trybunał Stanu dla Kaczyńskiego i Ziobry? Odgrzewany kotlet, ale jak już Sejm powiedział „a”, to czekam i na „b”…
Na koniec o kasie
Rozgorzała dyskusja o finansowaniu partii. Wielu oburzyło się na cygara, wina i garnitury. Racja – system trzeba uszczelnić. Nie podobają mi się jednak pomysły jego demontażu. Zgadzam się z Pawłem Lisickim, który w komentarzu dla „Do Rzeczy” zwraca uwagę na grożące niebezpieczeństwa. „Szczególnie jest to ważne dla ugrupowań, które reprezentują wyborców słabszych, biedniejszych. Tych, których głos powinien mieć w systemie demokratycznym swoją reprezentację w starciu z potężnymi grupami lobbystów”. Dlatego też sceptyczny jestem wobec idei odpisu podatkowego (propozycja Ruchu Palikota). Ten sam 1% to jednak różne pieniądze. Nie chciałbym mieć w Polsce partii biednych czy bogatych.
Warto, według mnie, zainteresować się pomysłem PSL-u: po 6 milionów (a nie jak teraz np. 18mln) dla wszystkich partii w Sejmie, i milion dla tych, którzy przekroczą próg 3%. Rozsądne i oszczędne zarazem. Musimy wystrzegać się oligarchizacji naszej demokracji. Skupienie władzy w ręku nielicznej ale wpływowej i majętnej mniejszości nie wyjdzie nam i Polsce na dobre. A pamiętajmy o wynikach najnowszej Diagnozy Społecznej profesora Czapińskiego. Wzrasta odsetek Polaków, którzy przestają wierzyć w demokrację. To dzwonek ostrzegawczy!
Co dalej z Platformą? Czy przegra w Warszawie? Czy czeka nas rewolucja w OFE? Czy jesienią Polskę ogarną protesty związkowców? O tym wszystkim przekonamy się już niedługo. Tymczasem Czytelnikom FENESTRY (i sobie samemu) życzę udanych, słonecznych i przede wszystkim spokojnych wakacji. Do usłyszenia!
Maciej Kluczka
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.