
Źródło: willbrattcounselling.com; Frustracja jest nieodłączna
Znów piszę na ostatnią chwilę. Terminy gonią, zatłoczony pociąg nie pomaga. Jak co miesiąc obiecuję sobie, że następnym razem będę bardziej zorganizowana. Ale robię to bez większych zobowiązań.
Jakby na to nie patrzeć, powód jest oczywisty. Zazwyczaj taki jest – ale nie zawsze. Miałam ostatnio okazję wziąć udział w warsztatach, które opierały się na psychologii. Co prawda oscylowały wokół relacji międzyludzkich, ale można je odnieść do każdej dziedziny życia. Wypadałoby jednak w końcu powiedzieć, o czym mowa. Mianowicie o tym, jak to się dzieje, że coś ciągle nam się przytrafia?
Robię to?
Często łapiemy się na tym, że w pewnych sytuacjach popełniamy te same błędy. Obiecujemy sobie, że przy kolejnej okazji postąpimy inaczej, żeby znów nie trafić do tego samego punktu. Tak samo często może się okazać, że nie jest to do końca świadome działanie. Pewne nasze postawy, sposób w jaki się komunikujemy lub to, jak wykonujemy zadania – w wielu przypadkach po prostu podświadomie podążamy za pewnym schematem, którego nauczyliśmy się używać. Mimo że nie do końca nam odpowiada. Czy kokietująca kobieta robi to z premedytacją? Z pewnością. Ale czy zawsze? Niekoniecznie.
Dlaczego?
W bliższych relacjach powodem takiego działania może być strach, niepewność. Boimy się, do czego one doprowadzą, więc chwytamy za sprawdzone metody, które pomogą nam się zdystansować. I mimo że chcemy ruszyć do przodu, coś z tyłu głowy mówi nam, że lepiej zostać w bezpiecznym punkcie. Tak zaczynamy swoje gierki, wciągając w nie drugą stronę i stopniowo doprowadzając do jej zniechęcenia. Jeśli któryś raz z kolei zadajesz sobie pytanie, dlaczego ktoś odszedł, odpuścił, zerwał kontakt, przeanalizuj, czy znowu nie rozegrałeś tego na starych zasadach. Teraz możesz się zdziwić.
Przestać?
Oduczenie się tego jest żmudnym procesem. Przede wszystkim zidentyfikuj, przeanalizuj, zadaj pytanie, dlaczego w taki sposób podchodzisz do życia? Zacznij przysłowiowo „łapać się za słówka” podczas rozmów. Przy podejmowaniu decyzji zwróć uwagę, czy nie doprowadzi ona znów do takich samych efektów. Wydaje się banalne, ale wbrew pozorom takie nie jest. Gdy zaczniesz dostrzegać powtarzające się schematy będące „znakiem rozpoznawczym” twojej percepcji, działań czy nawet sposobu prowdzenia rozmów, z jednej strony możesz poczuć ulgę. Ale jak to teraz zmienić? Czy poradzisz sobie z nowym sposobem działania? I czy nie przyniesie on jeszcze gorszych efektów? W ostatnim przypadku istnieje taka możliwość. Ale czy szansa na niewypowiedzenie po raz kolejny słynnego „dlaczego znowu to samo?” nie jest wystarczającą nagrodą za ryzyko?
Klaudia ZIMOWSKA
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.