Polskie Hawaje

Fot. Katarzyna Nowacka

Setki białych przyczep, palmy, kolorowe hamaki, relaksująca muzyka, latawce nad wodą i tysiące desek windsurfingowych. W ten sposób można opisać Chałupy – polski raj dla surferów, rowerzystów i wszystkich, którzy pragną aktywnie spędzić wakacje.

Zatoka Pucka to najlepsze w Polsce miejsce do nauki wind oraz kitesurfingu. Od chęci oraz indywidulanych predyspozycji zależy, czy zdecydujemy się ślizgać z żaglem, czy prowadzić deskę za pomocą dużego latawca. Oba te sporty należą do odmiany surfingu i są jednymi z najszybciej rozwijających się dyscyplin na świecie. Z pozoru może wydawać się, że wymagają one nieprzeciętnej sprawności fizycznej i odwagi, choć w rzeczywistości wcale nie należą do wyjątkowo trudnych aktywności. Co więcej, umiejętności potrzebne do samodzielnego pływania można zdobyć, uczestnicząc w kursie trwającym tylko kilkanaście godzin.

Modę na sportowe wakacje wykorzystuje blisko 30 szkół, które na Półwyspie Helskim proponują zarówno lekcje indywidualne, jak i zajęcia grupowe z instruktorem. Jednak najbardziej korzystne finansowo są obozy, podczas których z pewnością jesteśmy w stanie nauczyć się najwięcej. Biwaki trwają zazwyczaj tydzień i organizowane są niemalże przez całe wakacje. Większość z nich przeznaczona jest właśnie dla studentów, a w aranżacji takich przedsięwzięć specjalizują się szkoły znajdujące się w Chałupach – Fun Surf, kite.pl czy Easy Surf.

Obozy to nie tylko  solidne szkolenia kitesurfingowe czy windsurfingowe z licencjonowanymi instuktorami na każdym poziomie zaawansowania, ale również dodatkowe zajęcia na wodzie podczas bezwietrznych dni. Lekcje odbywają się w trybie dwóch sesji dziennie, w dwu lub trzy osobowych grupach, według międzynarodowych standardów International Kiteboarding Organization i VDWS, dzięki czemu, po zakończonym kursie otrzymać można certyfikat potwierdzający poziom zdobytych umiejętności. Ponadto,  swoich sił  spróbować można również w wakeboardzie za motorówką, skimboardzie czy coraz to popularniejszym SUPie – Stand Up Paddling.

Kwestię zakwaterowania pozostawia się kursantom, w zależności od oczekiwań i dostępnych środków finansowych. Możliwy jest nocleg we własnym namiocie rozbitym na ternie pola kempingowego, na którym znajduję się szkoła. Dostępne są również przyczepy o zróżnicowanym standardzie oraz „surf house”, czyli komfortowy pokój znajdujący się w bazie. Zapewne jednak największą zachętą dla młodych, pełnych energii studentów będą wieczorne ogniska, grille, projekcje filmów oraz imprezy, którym na Półwyspie Helskim nie ma końca.   

Katarzyna NOWACKA

Dodaj komentarz