Czy dobry debiut Enzo Maresci zaowocuje sukcesami? Chelsea przed sezonem 2025/2026 Premier League

Chelsea będzie chciała ponownie włączyć się do walki o najwyższe cele / Źródło: https://www.flickr.com/photos/a_tom/4659033263 / fot. The_Old_Grey_Wolf

Sezon 2022/2023 na boiskach Premier League Chelsea zakończyła na 12. miejscu. Był to najsłabszy rezultat The Blues od wielu lat. W tym czasie pojawiało się wiele głosów twierdzących, że drużyna z zachodniego Londynu wypadnie z czołówki angielskich drużyn na dłuższy czas. Następne lata pokazały, że były to zbyt porywcze opinie. W poprzedniej kampanii Chelsea zajęła w lidze czwartą lokatę, co dało podopiecznym Enzo Maresci awans do Ligi Mistrzów. Poza tym The Blues podnieśli również puchar Ligi Konferencji oraz zwyciężyli na Klubowych Mistrzostwach Świata.

Od przejęcia klubu przez Todda Boehly’ego minęły trzy lata. Mimo że polityka Chelsea wzbudzała dużo wątpliwości i kpin, to obecnie widzimy, że kupowanie wielu młodych piłkarzy co okienko zaczęło zbierać swoje plony. Ważnym czynnikiem było też zatrudnienie byłego szkoleniowca Leicester City, Enzo Maresci. 45-latek przed podjęciem pracy w klubie z Londynu nie miał żadnego doświadczenia na poziomie Premier League. Mimo tego Włoch osiągnął świetny rezultat, biorąc pod uwagę kształt kadry, jaką dysponował. Chelsea składa się głównie z młodych, niedoświadczonych zawodników, czyli dość podobnych do ich szkoleniowca. Maresca świetnie się odnalazł na Stamfrod Bridge i z nieopierzonych piłkarzy z potencjałem, zrobił „grajków” na poziomie światowym.

Oczywiście stołeczna ekipa tego lata również nie próżnowała na rynku transferowym. Jej „najstarszy” nabytek to 23-letni Joao Pedro, były napastnik Brighton. Brazylijczyk został sprowadzony za około 60 milionów euro i prawdopodobnie ma być konkurencją dla Nicolasa Jacksona, choć może grać też niżej. Jak już mówimy o lisach pola karnego, to warto wspomnieć o 22-letnim Liamie Delapie. Anglik zdobył w poprzednim sezonie dwanaście bramek w barwach Ipswich i był obserwowany przez wiele innych klubów z Premier League. Chelsea pozyskała też dwóch nowych skrzydłowych. Rok temu The Blues kupili wówczas 17-letniego Estevao z Palmeiras za 34 miliony euro. Z uwagi na wiek, Brazylijczyk mógł dołączyć do nowej drużyny dopiero od obecnego sezonu. Na drugie skrzydło przyszedł natomiast 20-letni wychowanek Borussii Dortmund: Jamie Gittens. Anglik został kupiony za ponad 60 milionów i jest tym samym najdroższym transferem Chelsea w obecnym okienku. The Blues wzmocnili również defensywę, sprowadzając 19-letniego Jorrela Hato z Ajaxu za 44 miliony euro. Warto też dodać, że z Chelsea odszedł tylko jeden ważny zawodnik, Noni Madueke. Anglika za 56 milionów euro kupił Arsenal, co wbudza pewne wątpliwości. Co prawda, skrzydłowy wystąpił w większości spotkań swojej drużyny w poprzednim sezonie, ale był bardzo nieregularny. Często przeplatał słabe występy z przeciętnymi, a co jakiś czas pokazywał swój prawdziwy potencjał, lecz robił to zdecydowanie za rzadko.

Widać, że Enzo Maresca postanowił zrobić porządek w swojej kadrze. Zdecydował o sprzedaży już 10 zawodników, z czego większość nie odgrywała znaczącej roli w jego projekcie. Czuć, że włoski trener ma pomysł na ten zespół i wie, na kim chce go budować. Cole Palmer, Enzo Fernandez czy Moises Caicedo to ważne elementy jego układanki. W poprzednim sezonie Chelsea zaczęła wyglądać, jak prawdziwa drużyna, która jest gotowa, by na stałe powrócić do czołówki Premier League. Obecna kampania będzie o tyle problematyczna, że dochodzi jeszcze Liga Mistrzów. Londyńczycy nie grali w tych rozgrywkach przez ostatnie dwa sezony i na pewno odczują w nogach ich ciężar. Z pewnością Chelsea pracuje jeszcze nad następnymi ruchami transferowymi, których stanowczo potrzebuje, szczególnie w defensywie. Jeśli Enzo Maresca wypełni przeznaczenie „ucznia Guardioli”, to kibice Chelsea mogą być spokojni o najbliższe lata.

TRENER:

Enzo Maresca:

Asystentowanie Guardioli, zwycięstwo w Championship, wygranie Ligi Konferencji i KMŚ. 45-letni trener zalicza naprawdę obiecujący początek swojej kariery. W debiutanckim sezonie w Chelsea Enzo Maresca do wspomnianych trofeów dołożył awans do Ligi Mistrzów. Te wyniki na pewno przyniosły ulgę fanom The Blues, którzy mają już dość trenerskich eksperymentów. Teraz Włoch musi pokazać, że jest w stanie osiągać tak dobre rezultaty przez dłuższy czas niż jeden sezon.

ZAWODNIK WARTY OBSERWACJI:

Moises Caicedo: 116 milionów euro. Tyle właśnie wydała Chelsea w 2023 roku, by sprowadzić Ekwadorczyka. Po pierwszym sezonie Caicedo w niebieskich barwach ta kwota wzbudzała śmiech. Obecnie coraz więcej osób ma wrażenie, że była ona adekwatna. Moises Caicedo jest niezastąpionym żołnierzem Maresci, który swoją grą i zadaniami boiskowymi przypomina N’Golo Kante. Oczywiście, 23-latkowi jeszcze daleko do tego poziomu, ale zdecydowanie ma potencjał na zostanie najlepszym defensywnym pomocnikiem na świecie. Caicedo rządzi na boisku, idealnie wypełniając puste przestrzenie.

NA PLUS

Piłkarze na lata: Todd Boehly tworzy projekt długofalowy, co widać po wynikach. Z roku na rok Chelsea zajmuje coraz wyższe pozycje w tabeli, głównie dlatego, że zawodnicy się rozwijają.

Szeroka kadra: Teraz przyda się jak nigdy wcześniej. Walka o wysokie cele w Premier League, powrót do Ligi Mistrzów, dodatkowo puchar krajowy i ligowy. Tutaj przyda się każdy piłkarz, którego Maresca uzna za przydatnego.

NA MINUS

Brak doświadczenia: Z sezonu na sezon ten aspekt jest dla The Blues coraz mniejszym problemem. Cole Palmer i Enzo Fernández wyrośli już na liderów drużyny, ale u innych zawodników często brakuje takiej ogłady. W meczach wysokiej rangi (np. Ligi Mistrzów) temu zespołowi może brakować takiego zawodnika, jakim był Thiago Silva.

Niepewna obrona: Mimo że Chelsea nie traciła tak wielu bramek, można mieć pewne wątpliwości co do jej gry defensywnej. Dlaczego Enzo Maresca tak często żonglował składem właśnie w tej formacji? Choć bramkarz The Blues Robert Sanchez ustabilizował formę w ostatnich miesiącach, to potrzebuje on przed sobą zawodników gwarantujących pewność.

Roch ORZECHOWSKI