Rok 2025 w sporcie zdecydowanie nie zawiódł i dostarczył fanom z Polski oraz z całego świata olbrzymich emocji w różnych dyscyplinach. Był to czas wielkich powrotów, zmagań z rekordami, historycznych wydarzeń oraz sukcesów znanych twarzy. Nie zabrakło oczywiście wielkich chwil z udziałem polskich sportowców.
A jak absolutni mistrzowie. Takim mianem możemy określić polskich siatkarzy, którzy w dominującym stylu zwyciężyli w Lidze Narodów. Pierwszą fazę turnieju nasi reprezentanci zakończyli z bilansem ośmiu zwycięstw i czterech porażek, zajmując tym samym piąte miejsce, które zagwarantowało im grę w fazie play-off. To właśnie wtedy Polacy dali prawdziwy pokaz siły, dewastując kolejno Japończyków, Brazylijczyków i Włochów oraz nie przegrywając przy tym ani jednego seta. O wybitnej dyspozycji naszych zawodników świadczył nie tylko rezultat turnieju, ale także tytuł zawodnika rozgrywek, który otrzymał Jakub Kochanowski.
B jak Breaking4. 26 czerwca kenijska biegaczka Faith Kipyegon podjęła próbę złamania granicy czterech minut na dystansie mili, która do tej pory pozostawała nieosiągalna dla kobiet. Projekt Breaking4 zainicjowała marka Nike, wieloletni sponsor zawodniczki. Aby zrealizować ten cel, Kipyegon musiała poprawić swój własny rekord na tym dystansie o ponad siedem sekund. Pomimo że podczas biegu towarzyszyło jej 13 pacemakerów, ostatecznie uzyskała wynik 4:06.42. Choć próba okazała się nieudana, Kenijka ustanowiła nowy, nieoficjalny rekord świata, jednocześnie pokazując, że przekroczenie bariery czterech minut będzie możliwe do osiągnięcia w przyszłości.
C jak Canelo vs Crawford. Pojedynek dwóch ikon światowego boksu. Do potyczki doszło 13 września na Allegiant Stadium w Nevadzie. Na szali starcia znalazł się tytuł niekwestionowanego mistrza wagi super średniej oraz w przypadku Crawforda – możliwość zostania pierwszym w historii, niekwestionowanym mistrzem trzech kategorii wagowych w erze czterech pasów. Cała walka miała dosyć wyrównany przebieg, jednakże na koniec to ręka Amerykanina powędrowała ku górze. Zachował on tym samym nieskazitelny rekord i zadał Meksykaninowi trzecią porażkę w karierze. Sędziowie punktowali jednogłośnie: 115-113, 115-113, 116-112.
D jak Duplantis przekracza kolejne bariery. Podczas Mistrzostw Świata w Lekkoatletyce rozegranych w Tokio, Armand Duplantis po raz kolejny zachwycił świat sportu. W konkursie skoku o tyczce w trzeciej próbie pokonał wysokość 6,30 m, co zapewniło mu złoto i trzeci z rzędu triumf w zawodach tej rangi. Jednocześnie po raz 14. w karierze, a czwarty w 2025 roku, ustanowił nowy rekord świata. Ogromną przewagę Duplantisa nad rywalami najlepiej oddają wyniki pozostałych medalistów: Emmanouil Karalis osiągnął wysokość 6,00 m, a Kurtis Marschall zatrzymał się na wysokości 5,95 m.
E jak europejskie podboje. Pierwsza połowa roku zdecydowanie należała do udanych dla polskiej piłki. Jagiellonia Białystok i Legia Warszawa awansowały bowiem aż do ćwierćfinału Ligi Konferencji, gdzie mogły zmierzyć się z kontynentalną czołówką – kolejno: Realem Betis i Chelsea. W meczach z Hiszpanami i Anglikami Polacy nie złożyli broni. Jaga w rewanżu zremisowała bowiem z Los Verdiblancos 1:1, a Legia, również w drugim meczu, pokonała na wyjeździe londyńczyków 2:1. O wysokim poziomie rywali podopiecznych Adriana Siemieńca i Goncalo Feio świadczy fakt, że później te ekipy rozegrały między sobą finał we Wrocławiu.
F jak finał, który przejdzie do historii. Nie będzie żadną kontrowersją stwierdzenie, że finał Roland-Garros pomiędzy Jannikiem Sinnerem, a Carlosem Alcarazem był najlepszym tenisowym meczem tego roku, a może i nawet ostatnich kilku sezonów. Pamiętnego czerwcowego popołudnia na korcie im. Philippe’a Chatriera zobaczyliśmy niemalże wszystko – kapitalny poziom sportowy, niebywałe emocje i fenomenalny powrót Alcaraza, który w czwartym secie obronił aż trzy piłki meczowe. Po tym osiągnięciu Hiszpan złapał wiatr w żagle, a po pięciu godzinach i 29 minutach rywalizacji (!) mógł unieść w górę upragnione trofeum.
G jak gruzińska dominacja w UFC. Ten rok w świecie mieszanych sztuk walki zdecydowanie należał do Gruzinów. Wszystko za sprawą wybitnej dyspozycji Ilii Topurii i Meraba Dvalishvilego. „El Matador” pięknym nokautem na Charlesie Oliveirze zapewnił sobie tytuł mistrzowski w kategorii lekkiej, zostając tym samym 10. podwójnym mistrzem w historii organizacji. Z kolei „The Machine” trzykrotnie obronił pas w kategorii koguciej w zaledwie dziewięć miesięcy, pokonując po drodze Chabiba Nurmagomedova, Seana O’Malleya i Cory’ego Sandhagena. Obaj zawodnicy znajdują się kolejno na drugim i trzecim miejscu rankingu P4P i prawdopodobnie jeszcze długo tam pozostaną.
H jak hardy Djoković. Mimo 38 lat na karku, serbski tenisista, określany przez wielu mianem najlepszego w historii, wciąż jest w stanie nawiązywać walkę na najwyższym poziomie. W trakcie kończącego się roku Djoković wystąpił w aż czterech półfinałach turniejów Wielkiego Szlema, po drodze eliminując takich graczy jak Alexander Zverev czy Taylor Fritz. Raz, podczas Australian Open, jego wyższość musiał nawet uznać Alcaraz, który później podczas US Open znalazł sposób na „Nole”. Djoković sięgnął również po dwa tytuły, w tym setny w karierze. Później zwyciężył jeszcze podczas turnieju w Atenach.
I jak Iga Świątek królową Wimbledonu. Tenisistka z Raszyna bez wątpienia jest największą bohaterką polskiego sportu w 2025 roku. Świątek przeszła bowiem do annałów Wimbledonu (który, co ciekawe, dotychczas nie był jej ulubionym turniejem wielkoszlemowym), zwyciężając w nim jako pierwsza Polka w historii. Wygrana to jedno, a styl triumfu to drugie. Tutaj Idze można przyklasnąć po raz kolejny, ponieważ sztuki zwycięstwa na owianym sławą Centre Court dokonała po paranormalnie jednostronnym finale z Amerykanką Amandą Anisimovą. Polska sportsmenka zwyciężyła po niespełna godzinie rywalizacji wynikiem 2:0 (6:0. 6:0).

J jak Jerzy Brzęczek. Do czerwca ten rok był dla kadry U-21 po prostu fatalny, a czarę goryczy przelało tragiczne Euro, na którym Biało-Czerwoni przegrali wszystkie trzy mecze grupowe. I kiedy już wydawało się, że polska młodzieżówka popadnie w wieczną miernotę, nagle na stanowisku pierwszego trenera pojawił się Jerzy Brzęczek, który – ku zaskoczeniu wielu kibiców – wniósł w zespół niespotykaną dotychczas energię. Na ten moment Polska z kompletem zwycięstw zajmuje bowiem pierwsze miejsce w kwalifikacyjnej grupie Euro, zostawiając w tyle Szwedów czy Włochów. Z tymi dwoma faworytami podopieczni Brzęczka zwyciężyli kolejno 6:0 i 2:1.
K jak klęska gibraltarska. Polska piłka lubi zaskakiwać. Z roku na rok kibicom może się wydawać, że w tym sezonie nie wydarzy się nic, co zwali ich z nóg. Jednakże wizyta piłkarzy Lecha Poznań na malowniczo położonym Victoria Stadium po raz kolejny udowodniła nam, że Polacy potrafią. Zawodnicy ze stolicy Wielkopolski ponieśli kompromitującą porażkę 1:2 z półamatorską drużyną Lincoln Red Imps, fundując nam najbardziej wstydliwy blamaż w historii polskiego futbolu. Wynik spotkania nie był dziełem przypadku, a świetnej dyspozycji zawodników z Gibraltaru, którzy tego dnia pokazali, jak należy grać w piłkę.
L jak Lech Poznań mistrzem Polski. Pomimo wstydliwego wyniku na Gibraltarze, poznaniacy mogą uznać ten rok za udany. Kolejorz miał co prawda większe i mniejsze kryzysy, natomiast większość wyzwań potoczyła się po myśli kibiców – na czele z upragnionym, dziewiątym w historii klubu mistrzostwem Polski. Okoliczności triumfu przyprawiły wielkopolskich kibiców o wielkie emocje, ponieważ Lech musiał walczyć o tytuł aż do ostatniej kolejki Ekstraklasy. W niej niebiesko-biali podejmowali u siebie Piasta Gliwice, z którym ostatecznie zwyciężyli 1:0, wprowadzając fanów na ulicach Poznania w masową ekstazę.
Ł jak łowca tytułów. Dominacja Bartosza Zmarzlika trwa w najlepsze. Polski zawodnik we wrześniu sięgnął po czwarty z rzędu tytuł indywidualnego mistrza świata na żużlu. 30-latek ma ich w dorobku łącznie sześć, co czyni go najlepszym zawodnikiem w historii dyscypliny ex aequo z Ivanem Maugerem i Tonym Rickardssonem. Wydaje się, że pozostaje jedynie kwestią czasu, aż Polak zostanie najbardziej utytułowanym rajderem. Droga do tego nie będzie jednak taka prosta. Wyzwanie Zmarzlikowi rzucił w tym roku bowiem Brady Kurtz, którego wychowanek Stali Gorzów pokonał o zaledwie punkt. Urodzony w Szczecinie żużlowiec musiał wznieść się na wyżyny swoich możliwości. Wygrał trzy rundy GP, a tylko w jednej nie dostał się do finału.
M jak mistrz Le Mans. Fani Roberta Kubicy w tym roku mogli poczuć się bardzo nostalgicznie. 40-letni kierowca nawiązał do czasów swojej świetności z lat, gdy ścigał się w Formule 1. Polak w czerwcu zwyciężył w prestiżowym, trwającym dobę wyścigu samochodowym Le Mans. Jego partnerami w zespole Ferrari #83 AF Corse byli Phil Hanson oraz Yifei Ye. Kubica triumfował w Le Mans jako pierwszy Polak w historii. Ponadto wraz ze swoim zespołem zdobył tytuł wicemistrzów świata w World Endurance Championship.
N jak niespodziewanie dobry EuroBasket Polaków. Mimo solidnego występu na mistrzostwach w 2022 roku, do tegorocznego turnieju podchodziliśmy raczej bez większych oczekiwań. Czynnikiem, który mógł wzbudzać niepokój u fanów naszej reprezentacji była absencja Jeremy’ego Sochana, zastąpionego przez nową gwiazdę w osobie Jordana Loyda. Brak młodego gwiazdora naszej kadry nie przeszkodził Polakom w awansie do dalszego etapu rozgrywek z drugiego miejsca w grupie. W 1/8 finału Biało-Czerwoni pokonali Bośnię i Hercegowinę, żeby następnie uznać wyższość Turków, zajmując tym samym bardzo przyzwoite szóste miejsce.
O jak Oklahoma City Thunder. Organizacja z Oklahomy w minionych sezonach nie kojarzyła się z wysokim poziomem sportowym. Włodarze OKC świadomie nie dążyli za wszelką cenę do wysokich lokat, licząc na zgarnięcie wielu młodych gwiazd w drafcie. Taka strategia przyniosła świetne rezultaty. Thunder wygrali konferencję zachodnią już w sezonie 2023/24, ale odpadli w pierwszej rundzie play-off. W następnej kampanii ponownie wiedli prym w sezonie zasadniczym z bilansem 68 – 14, a swoją jakość potwierdzili w decydującej fazie rozgrywek, pokonując po emocjonującej finałowej serii Indiane Pacers 4:3.
P jak Pogačar wygrywa Tour de France. Niekwestionowanym zwycięzcą najbardziej prestiżowego, wieloetapowego wyścigu kolarskiego został Tadej Pogačar. Reprezentujący barwy UAE Team Emirates–XRG Słoweniec od startu rywalizacji aż do ostatniego fragmentu trasy, odbywającego się tradycyjnie na Polach Elizejskich, pewnie kontrolował przebieg zmagań. Pogačar przywdziewał żółtą koszulkę lidera podczas 14 z 21 etapów. Drugie miejsce zajął Jonas Vingegaard, jednak to Pogačar po raz czwarty w karierze stanął na najwyższym stopniu podium TDF, umacniając swój status jednej z największych gwiazd współczesnego kolarstwa.

R jak rozczarowujący mundial. Polska kadra w piłce ręcznej mężczyzn przeżywa trudny czas. W styczniowych Mistrzostwach Świata Biało-Czerwoni zajęli ostatnie miejsce w swojej grupie, przegrywając 28:35 z Niemcami i 28:30 ze Szwajcarią oraz remisując 19:19 z Czechami. Ostatecznie Polacy uplasowali się na 25. lokacie w 32-zespołowej stawce. Nieudany występ posadą przypłacił selekcjoner Marcin Lijewski. Szansę na rehabilitację polscy szczypiorniści będą mieli podczas przyszłorocznych Mistrzostw Europy, w których zmierzą się w grupie z Węgrami, Islandią i Włochami.
S jak supremacja PSG. Bywają w piłce nożnej takie sezony, kiedy jedna drużyna dominuje całą światową scenę, zostawiając wszystkich daleko w tyle. W 2025 roku takim zespołem byli właśnie paryżanie. Dołączyli oni do wybitnego grona drużyn, którym udało się wygrać wszystkie możliwe trofea za jednym zamachem. Prezentowali nie tylko wybitne wyniki, ale także styl, którym zachwycali się kibice na całym świecie. Kwintesencją, a zarazem podsumowaniem wybitnego roku ekipy Luisa Enrique, była rekordowa wygrana 5:0 w finale Ligi Mistrzów z Interem oraz złota piłka dla Ousmane’a Dembele.
T jak The World Games w Chengdu. The World Games to odbywające się co cztery lata międzynarodowe wydarzenie sportowe. Obejmuje ono dyscypliny, które nie znajdują się w programie igrzysk olimpijskich. W tym roku, w dniach 7–17 sierpnia, w chińskim mieście Chengdu odbyła się 12. edycja tej imprezy. W tym czasie ponad cztery tysiące sportowców światowej klasy rywalizowało o złoto w 253 konkurencjach medalowych, między innymi w takich dyscyplinach jak: freediving, kickboxing czy wyścigi dronów. W rywalizacji nie zabrakło również Biało-Czerwonych, którzy zdobyli 14 medali, w tym sześć złotych, sześć srebrnych i dwa brązowe.
U jak upragniony tytuł. Aż 17 lat czekali w Toruniu na tytuł Drużynowego Mistrza Polski na żużlu. Przed startem rozgrywek wydawało się, że będzie to kolejny rok panowania Motoru Lublin. W grodzie Kopernika udało się jednak zbudować silny skład, który zdołał zdetronizować ekipę znad Bystrzycy. Drużyna prowadzona przez uznanego fachowca, Piotra Barona, była kompletna. Znakomity sezon odjechał Patryk Dudek. Na wysokim poziomie jeździli również Emil Sajfutdinow i Robert Lambert. Strzałem w dziesiątkę okazał się transfer Mikkela Michelsena. Swoje dołożyli też Jan Kvech oraz formacja juniorska. Dzięki temu Anioły latały bardzo wysoko.
W jak Włosi znowu mistrzami. Reprezentacja Włoch w piłce siatkowej po raz kolejny udowodniła, że plasuje się w ścisłej czołówce najlepszych drużyn. Podczas Mistrzostw Świata rozgrywanych na Filipinach podopieczni Ferdinando De Giorgiego obronili złoto wywalczone w 2022 roku, zdobywając tytuł po raz piąty w historii. W półfinale pokonali reprezentację Polski. W ostatnim meczu turnieju ich rywalem była Bułgaria, która stała się prawdziwym objawieniem i sensacją rozgrywek. Nie zdołała jednak stawić czoła włoskiej drużynie, a spotkanie zakończyło się zwycięstwem mistrzów 3:1.
Y jak Yamal. Gwiazda hiszpańskiego skrzydłowego świeci coraz mocniej. 18-latek w plebiscycie Złotej Piłki za sezon 2024/2025 uplasował się na drugiej lokacie. W minionej kampanii w barwach FC Barcelony wygrał wszystko, co możliwe na krajowym podwórku – mistrzostwo, puchar i superpuchar. W 55 występach na szczeblu klubowym zdobył 18 bramek i zanotował 25 asyst. Z Blaugraną doszedł też do półfinału Ligi Mistrzów. Nadchodzący rok będzie dla Hiszpana bardzo ważny. Od jego postawy może zależeć, czy FC Barcelona po ponad dekadzie wygra Champions League, a reprezentacja Hiszpanii odzyska tytuł najlepszej drużyny świata po 16 latach.
Z jak zjazd z najwyższej góry świata. Andrzej Bargiel po raz kolejny zapisał się na kartach światowego skialpinizmu. 22 września Polak dokonał pierwszego w historii zjazdu na nartach z Mount Everest do bazy bez użycia dodatkowego tlenu. Cała wyprawa odbyła się w ramach jego autorskiego projektu Everest Ski Challenge we współpracy z marką Red Bull. Po 16 godzinach wspinaczki w tzw. strefie śmierci (na wysokości powyżej 8000 m n.p.m.), Bargiel stanął na szczycie najwyższej góry Ziemi, gdzie rozpoczął swój historyczny wyczyn, wyznaczając nowe granice tego, co człowiek może jeszcze dokonać w wysokich górach.
Mateusz DUKAT
Igor DZIEDZIC
Weronika NOWAK
Wojciech WAEHNER
