Trudno mi uwierzyć w słowa kogoś, kto twierdzi, że nigdy nie marzył o zwierzaku pod choinką. Małego, puchatego stworka, wyskakującego radośnie z owiniętego kokardką pudełka niczym Lady w filmie „Zakochany kundel”. I pewnie w odpowiedzi na błagalne okrzyki skierowane do członków rodziny spotykaliście się z ostrzeżeniami, wykładami o odpowiedzialności czy (słusznymi) stwierdzeniami, że zwierzę to […]

