Urodziny mistrza komedii

15319465_1466001103427387_1815454682_n

www.indiewire.com

Dziś komedia ma swoje święto. 1 grudnia 1935 roku urodził się Allan Stewart Konigsberg, który zdecydowanej większości jest znany jako amerykański scenarzysta, reżyser, aktor, komik, muzyk, producent, pisarz i kompozytor – Woody Allen!

Allen jest jednym z najoryginalniejszych artystów współczesnego kina. Uważany za pioniera w dziedzinie intelektualnej komedii, ma na swoim koncie niemal 50 filmów, w zdecydowanej większości pisząc do nich scenariusz i obsadzając siebie w roli głównego bohatera. Zadebiutował w 1965 roku filmem „Co słychać koteczku?”, ale dużą popularność zyskał dzięki komedii „Bierz forsę i w nogi” z 1969 roku. Jej premiera stała się szczególnie ważnym momentem w karierze reżysera, ponieważ był to pierwszy powszechnie dystrybuowany film „mockumentary”, czyli obraz będący parodią dokumentu. Już wtedy krytycy filmowi uznawali Allena za wizjonera kina, za twórcę, który przekracza granice i nie wstydzi się o nich mówić.

W 1977 roku, za sprawą filmu „Annie Hall”, o drobnym artyście usłyszał cały świat. Komedia obyczajowa, w której u boku Allena wystąpiła Diane Keaton, zachwyciła widzów dzięki połączeniu prostoty historii z przezabawnym humorem. Konigsberg otrzymał za tę produkcję Oscara w kategorii najlepszy reżyser, a także – wraz z Marshallem Brickmanem – najlepszy scennariusz oryginalny. „Annie Hall” do dziś uznawany jest za za kwintesencję tego, co jest nazywane kinem Allena.

Mimo sędziwego wieku, nie przestaje tworzyć. Choć na ekranie nie pojawia się już tak często, wciąż staje po drugiej stronie kamery i – co najważniejsze – nie zmienia swojego stylu. Jego produkcje wychodzą rokrocznie, nadal przyciągając miliony widzów na całym świecie. Mało tego, ostatnie wojaże twórcy po Europie („Vicky Cristina Barcelona” kręcona w Hiszpanii, „Wszystko gra” w Londynie) spowodowały znaczną popularyzację jego dzieł. „O północy w Paryżu” z 2011 roku stał się największym kasowym hitem Woody’ego Allena, który przyniósł zysk w wysokości ponad 150 mln dolarów. Można więc powiedzieć, że artysta przeżywa drugą młodość.

Reżyser ma zarówno swoich wielbicieli, jak i przeciwników. Przez te wszystkie lata stworzone przez niego obrazy dzieliły ludzi na tych, którzy są zachwyceni jego humorem oraz tych, którzy nie potrafią go zrozumieć. Mimo wszystko, znajduje on uznanie w oczach krytyków filmowych i regularnie jest nagradzany za swoje dzieła. Na koncie ma cztery statuetki Oscara (w tym 20 nominacji), dwa Złote Globy oraz dziewięć nagród Brytyjskiej Akademii Sztuk Filmowych BAFTA.

Oprócz tworzenia filmów i sztuk teatralnych zajmuje się pisaniem książek, które dostępne są także na polskim rynku. Poza tym jest również uzdolnionym muzykiem. Od wielu lat raz w tygodniu grywa na klarnecie w nowojorskim jazz klubie Michael’s Pub. 28 grudnia 2008 wystąpił z zespołem Woody Allen and his New Orleans Jazz Band w warszawskiej Sali Kongresowej. Drugi swój koncert w Polsce dał 23 marca 2011 roku w Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek.

Jak Woody Allen będzie świętował swoje urodziny? „Tak cicho, jak to możliwe. Najchętniej przespałbym ten dzień w domu albo wyrzucił go z kalendarza. W moim wieku celebrowanie urodzin przypomina tańczenie na swoim grobie.” Cóż, to do niego bardzo podobne. Podczas gdy świat docenia wszystkie jego dzieła, on z zasady ma ambiwalentny stosunek do nich, bezustannie czując tęsknotę za nieosiągalnym, za iluzją znacznie lepszej wersji rzeczywistości.

Michał PERZANOWSKI

Dodaj komentarz