Wehikuł czasu: Młodszy brat GTA, czyli Mafia: The City of Lost Heaven.

Źródło: pinterest.com

Zastanawialiście się, jak to jest być przestępcą? Mieć w szponach całe miasto i kontrolować go w każdy możliwy sposób? Fani klasyków kina z Marlonem Brando otrzymali grę, która odpowiadała na to pytanie i przeszła do kanonów piękna.

Gra została stworzona przez czeskie studio Illusion Softworks w 2002 roku. Twórcy byli wcześniej znani przez stworzenie taktycznej strzelaniny Hidden & Dangerous. Produkcję tę wyprodukowano pierwotnie na komputery PC. Po dwóch latach premiery, Czesi postanowili ożywić markę i przenieśli ją na konsolę Playstation2 i XBOX. Dzięki stosunkowo niskim wymaganiom, gra szczyciła się ogromną popularnością wśród graczy.

Utrata człowieczeństwa

Mafia: The City of Lost Heaven to osadzona w klimatach gangsterskich trzecioosobowa gra akcji. Ukazywała w najmniejszych detalach proces wdrażania się w świat przestępczy. Począwszy od prostych zadań żółtodzioba, kończąc na byciu wysoko postawionym członkiem mafii. Świat, w którym dane było poruszać się graczom, nawiązywał do lat 30. ubiegłego wieku w Ameryce.

Świetny klimat składał się z pomniejszych części: wiernie odwzorowanych aut, ulic, potężnego arsenału broni, fikcyjnego miasta (Lost Heaven stworzonego na podstawie Chicago, Nowego Yorku i San Francisco), czy niezapomnianych piosenek pobrzmiewających w trakcie wykonywanych misji. Wszystkie te elementy składowe dawały niesamowitą imersję. Środowisko pobudzało zmysły przez co łatwo można było stracić poczucie czasu. Nic tak nie cieszyło, jak szybka jazda i pościgi z policją w Lost Heaven.

Prawdziwy amerykański klimat

Fabuła opierała się w główniej mierze na retrospekcjach. Akcja rozpoczyna się podczas rozmowy głównego bohatera z detektywem. Thomas Angelo, bo tak nazywa się nasza postać, w zamian za ochronę i nadanie statusu świadka koronnego wyjawia służbom bezpieczeństwa tajemnice półświatka oraz jego bossa, Dona Salieriego. Gracz przejmuje kontrolę nad postacią i w ramach wspomnień bierze czynny udział w opowiedzianej historii.

Fani brali udział 22 misjach, przeplatanych zadaniami pobocznymi. Zlecenia opierały się na  np. zbieraniu haraczu od właścicieli knajpek, przejmowaniu transportu nielegalnego alkoholu, przekazywaniu kradzionych aut czy likwidowaniu konkurencji. Angelo posiadał dostęp do wszelkiej maści broni, wzorowanych na tych z lat 30. minionego wieku. Warto nadmienić, że przerywniki filmowe przypominały amerykańską szkołę kinematograficzną i cieszyły oko.

Capo di tutti capi

Mafia czerpała i z kultowej już serii Grand Theft Auto. Podobieństwa można było zauważyć m.in. w widoku trzecioosobowym, poruszaniu się pojazdami czy ogromnym otwartym świecie. Niemniej jednak wyróżniała się od starszego brata swoim własnym, niepowtarzalnym klimatem. Mapa Lost Heaven obejmowała ponad dwanaście mil kwadratowych tętniącego życiem miasta. Można było go obejść na piechotę lub przy użyciu pojazdów (ponad 60 nielicencjonowanych aut). Smaczkiem było niewątpliwie wprowadzenie linii tramwajowych. 

Do dzisiaj gra cieszy się mianem jednej z kultowych gier traktujących o światku przestępczym. Z biegiem lat znacznie się zestarzała, ale dalej tak samo bawi i frustruje przy trudnych zadaniach. Dzięki zaangażowaniu aktorów, którzy użyczyli głosu, w dalszym ciągu przyjemnie słucha się dialogów między postaciami. Jest to produkcja, która bardzo dobrze pokazała świat mafii. Niestety jej kontynuacja nie była tak dobra, jak pierwowzór. A o Mafii  3 nie warto nawet wspominać.

Ocena 9/10

Agnieszka BARWICKA