Uskrzydlanie konwencji

Autor: Bryan Hitch
Źródło: DC Comics

Kiedy do naszych zainteresowań wkradnie się monotonia, konieczne jest sięgnięcie po dzieło, które przypomni nam, dlaczego tą konkretną dziedziną sztuki się zajmujemy. Seria „Hawkman” wydaje się być stworzona dokładnie w tym celu: aby przypominać jak czystą, euforyczną frajdą potrafi być komiks o superbohaterze.

W „Hawkmanie” śledzimy poczynania Cartera Halla, tytułowego herosa usiłującego rozwiązać zagmatwaną zagadkę istnienia… siebie samego, czyli bohatera reinkarnującego się poprzez czas i przestrzeń. Domyślamy się, że przyjdzie mu odegrać jakąś istotną rolę o kosmicznej skali. Jaką? Odpowiedź nie będzie nam udzielona szybko, bowiem część wspomnień naszego bohatera ginie wraz z każdym jego wcieleniem. Aby zrozumieć swój cel musi on mozolnie podążać za wskazówkami zostawionymi samemu sobie za poprzednich żywotów.

Motyw utraconej tożsamości jest tutaj bardzo ujmujący. Czytelnikowi łatwo będzie znaleźć dużo sympatii dla bohatera szukającego racji swojego bytu. Seria jest pisana z niesamowitą dozą fantazji, każdy numer jest pełen fantastyczno-bajkowych elementów, które zachwycą każdego, kto tęskni za bezpretensjonalną rozrywką rodem z najbogatszej wyobraźni. Całość zilustrowana jest nad wyraz profesjonalnie przez weterana sceny komiksowej, Bryana Hitcha. Artyście za pomocą prostych środków udało się stworzyć figury dynamiczne i przekonujące.

Na ciepłe podziękowania zasługuje też scenarzysta serii Robert Venditti. Postanowił on napisać fabułę z gruntu prostą, ale ujmującą, zamiast tworzyć płytkie alegorie aktualnej sytuacji społeczno-politycznej, czym uparcie męczy dziś publikę większość amerykańskich twórców.

Tym, którzy tęsknią za egzaltacją superbohaterów w komiksie, jak i tym, którym jeszcze nie było dane jej zaznać, „Hawkmana” polecam z całego serca!

Filip KACZMAREK