Ostatnia wyprawa „Afrykanina”

Auriol zapewnił BMW pierwszy dakarowy triumf. Fot. autonewsinfo.com

Rajd Dakar przez ponad 40 lat istnienia wykreował wiele ikonicznych postaci. O niewielu z nich można jednak powiedzieć, że ukształtowały rajd i inspirowały kolejne pokolenia zawodników tak jak Hubert Auriol, pierwszy zwycięzca tej imprezy zarówno na motocyklu, jak i w samochodzie. 10 stycznia zmarł on po długiej walce z chorobą. 

Francuz urodzony w stolicy Etiopii, Addis Abebie, był jednym z 90 motocyklistów, którzy 26 grudnia 1978 roku ustawili się na placu Trocadéro, by wyruszyć w pierwszą szaloną podróż przez bezdroża Afryki. Mający za sobą sześć lat doświadczenia w motocrossie i enduro kierowca dojechał do Dakaru na 12. pozycji (siódmej wśród motocykli – wtedy nie klasyfikowano osobno różnych pojazdów). Pierwszy etapowy triumf przyszedł rok później, gdy Auriol zwyciężał w sumie trzy razy. Do mety jednak nie dojechał.

Rok później dokonał kolejnego progresu. Wraz z triumfami na poszczególnych fragmentach przyszło końcowe zwycięstwo. Premierowe dla BMW. Jednocześnie była to pierwsza edycja, której nie wygrał Cyrila Neveu. Jego rywalizacja z Auriolem stała się jedną z najwspanialszych w historii rajdu. Drugie zwycięstwo w klasyfikacji generalnej „l’Africaine” odniósł w 1983 roku, i było ono jeszcze bardziej wyjątkowe! 13 grudnia ręka Francuza wciąż znajdowała się w gipsie z powodu kontuzji, jakiej doznał w czasie rekonesansu ze swoim zespołem. Mimo to 1 stycznia ustawił się na starcie, a 12 tysięcy kilometrów później mógł sobie wpisać do CV drugą wygraną.

Francuz pisał historię rajdu nie tylko triumfami. W 1984 roku ustanowił rekord, którego do dziś nikt nie poprawił – wygrał na motocyklu dziewięć odcinków specjalnych w jednej edycji. Drugim legendarnym momentem, a zarazem końcem kariery na dwóch kołach, był przedostatni etap zmagań z roku 1987. Walcząc ze swoim największym rywalem, Neveu, Auriol zaledwie 20 kilometrów przed metą przewrócił się po zahaczeniu o pień drzewa. W tym wypadku złamał obie kostki. Mimo to, ze łzami w oczach, dojechał do mety odcinka. Następnego dnia nie był jednak w stanie ukończyć rajdu.

Rok później Auriol przesiada się do samochodu. Pierwsze próby nie przynoszą sukcesu. Dopiero w 1991 roku zajmuje 5. miejsce, a edycję później przenosi się do fabrycznego zespołu Mitsubishi. To samochodem tej marki wygrał 14. edycję Dakaru, która skończyła się w Kapsztadzie. Tym samym jako pierwszy zwyciężył w pustynnym maratonie zarówno na dwóch, jak i na czterech kołach. W kolejnych dwóch edycjach zajmował odpowiednio trzecie i drugie miejsce, jadąc Citroenem.

W 1995 rozpoczyna się nowy etap w życiu Francuza – zostaje dyrektorem Rajdu Dakar. Za czasów jego rządów impreza po raz pierwszy nie wystartuje we Francji. Auriol posadę dyrektora obejmował przez prawie dekadę. W 2008, po przeprowadzce Dakaru do Ameryki Południowej, razem z Jean-Louis Schlesser zakłada Africa Eco Race, który podąża trasami wytyczonymi przez Thierry’ego Sabine’a. Do listy swoich osiągnięć może dopisać także najszybsze okrążenie ziemi samolotem śmigłowym. Ten rekord ustanowił wraz z Patrickiem Fourticqem, Henri Pescarolo i Arthurem Powellem w czerwcu 1987, jeszcze w czasie rekonwalescencji po wypadku. Prowadził także reality-show we francuskiej telewizji TF1.

W sumie Auriol zakończył swoją zawodniczą karierę z 37 zwycięstwami etapowymi, co plasuje go na 6. miejscu w klasyfikacji wszechczasów. I choć 13 z nich odniósł na czterech kołach, zawsze wyżej cenił rywalizację na dwóch. Rok temu w rozmowie z oficjalnym programem rajdu mówił: – Motocykliści nadają szczególnego wymiaru rajdowi. Głównie dlatego, że są krusi. Muszą sobie radzić ze wszystkim samemu, samemu podejmować decyzje, nawigować, naprawiać maszynę. Muszą brać za siebie odpowiedzialność. Jest w tym wiele heroizmu.

Rafał WANDZIOCH