Pyrkon w opałach

Koniec Pyrkonu?/ źródło: Facebook Pyrkonu

Jeden z największych festiwali fantastyki w Europie i niewątpliwie największy w Polsce. Organizowany od dwóch dekad, teraz stanął przed widmem zakończenia swojej działalności. Pandemiczne realia okazały się nie być tak fantastyczne – przypominają raczej dramat z wątpliwą nadzieją na happy end. Jaka przyszłość czeka Pyrkon?

Festiwal Fantastyki Pyrkon to najpopularniejszy w Polsce konwent poświęcony szeroko pojętej tematyce fantasy. Wywodzący się z Poznania, po raz pierwszy odbył się już w 2000 roku. Mimo skromnych początków w poznańskich szkołach, festiwal stale rozrastał się, by w końcu zająć miejsce na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich.

Fantastyczne Miejsce Spotkań, jak zwyczajowo nazywana jest przestrzeń targów podczas trwania Pyrkonu, to okazja dla fanów fantastyki z całej Polski, by wspólnie spędzić czas. Odnajdą się tu wielbiciele gier, filmów, komiksów lub literatury. Podczas trwającego trzy dni festiwalu uczestnicy mogą wziąć udział w licznych prelekcjach i konkursach. Czekają na nich wszelkiego rodzaju gry – od komputerowych po fabularne. Ponadto mogą obejrzeć spektakularne wystawy, odwiedzić rekonstrukcje fantastycznych wiosek i spotkać się z twórcami fantastyki z całego świata. To idealne miejsce do spędzenia czasu w gronie znajomych lub rodziny, a także do nawiązania nowych znajomości.

Pyrkon gościł tłumy uczestników z Polski i świata. Poprzednia edycja (Pyrkon 2019) zgromadziła ponad 120 tysięcy odwiedzających. To polski odpowiednik amerykańskich Comic Conów, czyli zlotów fanów komiksów. W 2020 roku poznański festiwal miał obchodzić swoją jubileuszową XX edycję. Plany pokrzyżowała jednak pandemia.

Podobnie jak wszystkie większe wydarzenia, Pyrkon musiał zrezygnować z pierwotnego terminu festiwalu wyznaczonego na początek maja 2020 roku. Jako nową datę wskazano lipiec, jednak i tę propozycję szybko porzucono. Realne nadzieje na zorganizowanie wydarzenia jeszcze w 2020 roku przepadły i przeniesiono je na rok 2021. Konsekwencje okazały się ogromne – znaczna część funduszy wydanych na przygotowanie konwentu w ubiegłym roku przepadła bezpowrotnie. Organizatorzy szybko uruchomili internetową sprzedaż gadżetów oraz biletów na kolejną edycję, ale działania te jedynie opóźniły nieuniknione.

Mimo upływającego czasu, sytuacja pandemiczna nie polepszyła się. Wraz z początkiem lutego organizatorzy Pyrkonu oficjalnie ogłosili, że ostatni raz zmieniają termin, wyznaczając  jubileuszową edycję na lipiec 2021 roku. Fantastyczna otoczka przegrała w starciu z kosztami. Mowa o podatkach, pensjach dla pracowników, kosztach wynajmu biur dla wolontariuszy, a także utraconych zaliczkach, wynikających z dwukrotnego przeniesienia wydarzenia. Koniecznym okazuje się również zrezygnowanie ze Strefy Wypoczynkowej, przeznaczonej w całości na nocleg dla osób przyjezdnych, która również generowała przychody. Ponosząc koszty przez cały rok, realnie Pyrkon przynosi dochód tylko przez trzy dni.

Jeśli sytuacja pandemiczna nie zmieni się i Pyrkon raz jeszcze się nie odbędzie… niestety, nie odbędzie się już w ogóle. Jako ostatnią deskę ratunku wykorzystano zbiórkę na stronie Patronite. Chętne osoby mogą dobrowolnie wesprzeć finansowo organizatorów, wybierając różne progi comiesięcznych wpłat. Każda z nich wiąże się z określonymi przywilejami i nagrodami, takimi jak chociażby udział w tworzeniu festiwalu czy „uczta z organizatorami”. Nadzieje na ratunek są realne. Wystarczy tylko drobna kwota od każdego z uczestników, by Pyrkon ponownie stanął na nogi.

Robert PŁACHTA