„18 maja o 4 rano obudzili nas uzbrojeni żołnierze. Dali piętnaście minut na zbieranie rzeczy, powiedzieli, że możemy wziąć tylko najcenniejsze, ale nawet nie pozwolili nam zabrać poduszki, mówili, że i tak nie będziemy jej potrzebować. Mama założyła płaszcz brata i wzięła tylko lampę. Następnie wraz z całą rodziną (było nas 14) i sąsiadami, zabrano […]

Czytaj dalej