Już nie wszystko się może zdarzyć

Na ostatniej prostej i to wcale nie tuż po wyjściu z wirażu jest już faza grupowa Turnieju Futsalu o Puchar Dziekana. Do końca rundy zostały tylko dwie piłkarskie środy, a sportowym emocjom będzie towarzyszyć jeszcze jedna niewiadoma.

 

Jasne Pełne 3,1%

W grupie A, o premiowane awansem pozycje trzecią i czwartą jeszcze przed 9 kwietnia walczyły trzy zespoły. Wiele wyjaśnić miało spotkanie FC Jasne Pełne z Debellatio. Zwolennicy trunków powszechnie uznanych za te z gatunku lekkich przystępowali do tego meczu ze skromną jednopunktową zaliczką, jednak nie mogli minimalizować swojego pragnienia, gdyż remis pozostawiał grę w otwarte karty. Piwosze wzięli sobie do serca maksymę, iż najlepszą obroną jest atak i po cichu, nieco z zaskoczenia ruszyli na rywali od pierwszego gwizdka. Będący wciąż na fali entuzjazmu po derbowym tryumfie nad GJK, ograli ekipę Debellatio 3:1 i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału. FCJP jest już niemal pewne trzeciej pozycji w grupie, gdyż z podium strącić ich może tylko ekipa F’n’F, która jednak musiałaby co najmniej zremisować z faworyzowanym Bogulatorem i pokonać Jasne Pełne w bezpośrednim pojedynku, który odbędzie się 23 kwietnia. Pomarańczowi swoich szans na awans wciąż upatrują w nieszczęściu Debellatio – tracą do nich zaledwie jeden punkt, a Ci mają jeszcze do rozegrania tylko jeden mecz i to z faworyzowanym Zbigniewem. Emocje w grupie A wciąż gwarantowane, a prawo gry w fazie play-off wystarczy tylko podnieść z parkietu hali przy ulicy Młyńskiej.

FC Jasne Pełne – Debellatio 3:1 (Przychodzen, Zbyszewski, sam. – Nawrocki)

 

W Wenecji potrzebują jeszcze jednej ofiary

Wszystko jasne jest już w grupie B. Choć oficjalnego potwierdzenia być jeszcze nie może, bowiem naładowany gwiazdami dream team ze Śmierci w Wenecji potrzebuje jeszcze jednej ofiary do swojej kolekcji. Aby do dumnie prezentujących się głów wiszących nad domowym kominkiem dołożyć pierwsze miejsce w tabeli, ofiarą pożartą na deser niekoniecznie z wisienką na torcie mają zostać Zmęczeni Sezonem. Ci sami Zmęczeni, którzy po porażce z ekipą My Tylko Na Chwilę w stosunku 2:6, ostatnią szansę na jakąkolwiek zdobycz punktową zachowali na spotkanie z Alkopolitologią 16 kwietnia. To spotkanie na dnie tabeli rozstrzygnie bitewkę o szóste miejsce. Chwilowcy natomiast po wygranej z dostarczycielem punktów z pierwszego roku politologii, zapewnili sobie awans do ćwierćfinału, w którym zmierzą się z huraganowo atakującym Bogulatorem Izochwała. Chwała MTNC za awans, a z duchem fair play i w tle piosenki Anity Lipnickiej nie oceniamy ich szans na półfinał bowiem „Wszystko się może zdarzyć”. Choć co do pojedynku ŚwW ze Zmęczonymi, przyznajmy to szczerze, nawet Lipnicka brzmi utopijnie. W tle pojedynku o TOP4, KS Sztangi dopełniły formalności czterema shotami z Alkopolitologią nie tracąc przy tym żadnej bramki. Wszystko działo się bez „popity”, a wyższość siłowni nad alkoholowymi wybrykami podkreślił przede wszystkim Jankowski.

My Tylko Na Chwilę – Zmęczeni Sezonem 6:2 (Łabuda 2, Grzegorczyk 2, Michalik, Szymański – Konieczny, Betka)

Alkopolitologia – KS Sztangi UAM 0:4 (Jankowski 2, Kałowy, Sałajczyk)

 

Ponadto wiemy także, że w ćwierćfinale z ekipą GJK Zbigniew zagrają Łowcy z MILF Hunters, którzy już w najbliższą środę będą próbowali podwyższyć swój dorobek punktowy do 22 „oczek” w spotkaniu z rozbitym nie tylko umiejętnościami, ale i wewnętrznym konfliktem interesów Jemy na Biologii.

16 kwietnia, prawdopodobnie zagrają:

21:30 Zmęczeni sezonem – Alkopolitologia

21:55 F’n’F – FC Jasne Pełne

22:20 MILF Hunters – Jemy na Biologii

 

Michał LEŚNICZAK

Dodaj komentarz