Roczny poradnik filmowy

hqdefault-tile

Święta to dobry czas na nadrobienie filmowych zaległości. Być może w trakcie roku przegapiliście kinowe premiery, ale nadal nie wiecie, co chcielibyście obejrzeć. Nasz krótki przegląd nie obejmuje wszystkich produkcji, jakie w tym roku gościły na ekranach, lecz być może pozwoli wam spędzić miło wieczór.

Co warto obejrzeć, a czego warto unikać? Na początek proponujemy przeskok na inny kontynent.

Tylko nie USA

Australijski film, który dostał się do kin w Polsce ze sporym opóźnieniem jest świetną komedią o niebanalnym temacie. „To właśnie seks” opowiada historie kilku par z problemami łóżkowymi. Nie obawiajcie się, nie jest tak patetycznie jak w Grey’u. Nietolerancyjnym rodzicom proszę nie pokazywać!

Komputerowe, słodkie stworzenia

Spośród bajek, jakie pojawiły się na rynku wytypowałam trzy, które zwróciły moją uwagę ze względu na tematykę, poprowadzenie akcji czy postacie.

Na początku roku pojawił się „Dom”, produkcja o kosmicie, który decyduje ukrywać się na Ziemi. Zabawne kreacje pokazujące nam, że uczciwość i tolerancja popłaca. Urzekają kolory i atmosfera filmu, największy mruk się przy nim odpręży, a kuzyn/kuzynka/siostrzenica/brat czy inne młodsze istoty będą zauroczone filmem. Może coś z niego wyciągną?

W przypadku kolejnej bajki, zapanowała moda nie tylko wśród najmłodszych. Trzecia część serii o żółtych stworzeniach w okularkach i dżinsach opowiada ich historię na przestrzeni wieków. Cofamy się wraz z Minionkami do ich początków i poszukiwaniu złego przywódcy. Sądzę, że do oglądania tej animacji trzeba należeć do grona jej fanów, by poczuć się jak Bob czy Steven. Są na tyle urocze, że gdy zobaczy się jedną część, ma się ochotę na więcej.

Radość, Strach, Smutek, Odraza, Gniew to emocje, które kierują 12-letnią Riley. Obraz pokazuje, co się dzieje w głowie zarówno bohaterki jak i jej otoczenia. Bajka przedstawia jak zawiły jest mózg każdego człowieka, jak rodzi się w nas pasja oraz najważniejsze dla nas wartości.  Inteligentny humor, dynamiczna akcja i niesamowita wyobraźnia twórców to cechy filmu „W głowie się nie mieści”.

Dokument

Znamy „Klub 27” oraz ich członków. W tym roku na ekranach kin mogliśmy oglądać historię kariery najnowszego członka, Amy Winehouse. Jest to zbiór prywatnych, publicznych i udostępnionych przez paparazzi nagrań, które ukazują artystkę od początku muzycznej drogi. Nie jest to standardowy dokument, gdzie opowiadający jest przedstawiony w samych superlatywach. Bazą są nagrania, zdjęcia, zaś najbliżsi ludzie z otoczenia Amy to narratorzy historii. Ukazuje samotność wśród tłumu, niezaspokojoną chęć uszczęśliwienia najważniejszych ludzi czy wykorzystywanie jej słabości przez osoby z otoczenia wokalistki. Dzięki dokumentowi „Amy” zrozumiemy jak powstawały najpopularniejsze piosenki wokalistki, jak z perspektywy czasu możemy oceniać co działo się wówczas w mediach i jaki był powód jej śmierci.

Ekranizacje książkowe

Bajki, które czytali nam rodzice, pamięta każdy. Każdy też wie jak historia się skończy. Były już animacje, zaś w marcu pojawiła się ekranizacja bajki „Kopciuszek”. Piękne ujęcia, świetne kostiumy i charakteryzacja, ale gra aktorska głównych bohaterów nie dorównuje poprzednikom – „Czarownicy” czy „Alicji w Krainie Czarów”.

Pasja

Operator znany z programu telewizyjnego „Catfish”, Max Joseph wcielił się w rolę reżysera i scenarzysty w filmie „We Are Your Friends”. Młody, utalentowany DJ (Zac Efron) trafia na doświadczonego w fachu James’a (Wes Bentley), który chcę odsłonić przed nim tajniki konsolety. To przyjemny film na wieczór, który ma konstrukcję opartą na schematach z bardzo dobrymi ujęciami i niesamowitą ścieżką dźwiękową. Właśnie na muzyce i jej tworzeniu skupia się cały film oraz na pięknej Emily Ratajkowski.

Opowieść oparta na faktach, „Do utraty sił” to historia boksera, który w szczycie kariery na ringu traci najważniejszą osobę i stara się powrócić do pozycji lidera. Jake Gyllenhaal przeobraża się fizycznie i daje popis stonowanego aktorstwa, z powodzeniem uszlachetniając scenariusz. Reżyser nie skupia się na sporcie, lecz głównie na emocjach towarzyszących walce z samym sobą.

Rozczarowanie

Na ten film fani serii czekali z wielką niecierpliwością. Po sukcesie „Skyfall”, apetyt widzów wzrósł. Nowy Bond nie jest już taki nowy, bo to czwarty film, w którym wystąpił Daniel Craig. Najwidoczniej bohater złapała zadyszkę. Do gry aktora nie ma się, o co przyczepić, ale reszta zdecydowanie zawiodła. Największym minusem „Spectre” był scenariusz. Pomysł przywrócenie na ekrany znanej z pierwszych części organizacji był ciekawy, ale jego realizacja zdecydowanie nie wyszła. Może następnym razem będzie lepiej?

Miała to być komedia kryminalna ze świetną obsadą. Will Smith, którego nie trzeba nikomu przedstawiać oraz Margot Robbie – żona filmowego „Wilka z Wall Street” zagrali główne role. Opowiada o profesjonalnym oszuście, który uczy fachu młodą dziewczynę. „Focus” to zbyt słodka i zbyt idealna rzeczywistość, aby w nią uwierzyć, a przewidywalność filmu jest nie do zniesienia.

„Bóg nie umarł” mówi o studencie, który musi udowodnić istnienie Boga profesorowi filozofii, aby zaliczyć kurs. Chciałam zobaczyć uniwersalne podejście do tematu, żeby ateista zrozumiał punkt widzenia bohatera. Dostałam papkę podobną do tej, jaką prezentował Samuel w TopModel. Nie wiesz o co chodzi? Przekonaj się oglądając film.

Polska do obejrzenia

„Body/Ciało”, „Czerwony Pająk”, „Ziarno Prawdy”.

Dominika KRUSZAKIN

Dodaj komentarz