Rynek LGBT – pomysł na biznes? Rozmowa z Marią Trelą

holy-beast-to-nowatorski-glos-w-modzie1Maria Trela jak na swój młody wiek zdążyła już zdobyć całkiem sporo doświadczenia, poszukując idealnego miejsca pracy. Mówi, że na tym etapie życia taka eksploracja to masa eksperymentów, które ona osobiście lubi, choć co raz silniej pociąga ją własny, niezależny biznes, który pozwala samemu być sobie sterem, żeglarzem i okrętem, dawać z siebie sto procent i tyle też otrzymywać . Maria postanowiła zatem wraz z se swoją partnerką oraz dwiema bliskimi przyjaciółkami założyć firmę odzieżową Holy Beast, która spełniałaby modowe zapotrzebowania dziewczyn ze środowiska LGBT, choć przecież nie tylko ich, bo jak same mówią autorki pomysłu – nie chcą niepotrzebnie kategoryzować.

Skąd pomysł na taką działalność?

Mówiąc całkiem szczerze, zaczęło się od tego, że poszłam kiedyś na studiach na fakultet z turystyki LGBT, był to mój pomysł na wymiganie się od innych zajęć fakultatywnych. Na tych zajęciach uświadomiłam sobie, że istnieje cały rynek LGBT, i że w Polsce jest dużym polem do popisu dla ludzi, którzy nie boją się wyzwań. Wtedy jednak ze względu na swoje marne możliwości finansowe dałam sobie chwilowo spokój. Sama idea jednak utkwiła gdzieś we mnie. W Polsce niewielu ludzi inwestuje w ten sektor, choć badania pokazują, że osoby LGBT stanowią od kilku do kilkunastu procent społeczeństwa. Któregoś więc dnia otworzyłam szafę, popatrzyłam na swoje ubrania i pomyślałam: Ojej, w czym ja chodzę?! Przecież chcę chodzić zupełnie w czymś innym! Tak to się wtedy powoli narodziło.

Czego brakowało Ci w tej szafie a czego może też brakować przyszłym klientkom?

Wszystkiego! Przede wszystkim – jeśli dziewczyna lubi nosić koszule lecz nie dostrzega dla siebie odpowiednich na dziale damskim, bo nie toleruje wszechobecnych ozdobników: falbanek albo pozłacanych nitek – naprawdę trudno jej będzie znaleźć sensowne ubrania. Część kobiet obecnie radzi sobie robiąc zakupy na działach męskich. Nie jest to jednak rozwiązanie idealne, bo tam z kolei kroje zwykle nie pasują na typową damską sylwetkę. Zatem jeśli ktoś nieszczęśliwym zrządzeniem losu posiada zaokrąglone piersi, ma problem, gdyż strój szyty dla chłopaka nie wygląda na takiej osobie najlepiej. Oczywiście przez mówienie głośno o specyficznych potrzebach dziewczyn LGBT oberwało nam się także od nich samych. Nikt nie chce zostać zaszufladkowany, więc nasze działania kojarzą się czasem z alienacją i wg niektórych pogłębią tylko negatywne stereotypy. Tymczasem ja sama, będąc lesbijką widzę, że ubraniowe dylematy istnieją i nie ma sensu temu zaprzeczać, ale warto jakoś zaradzić.

Jaki więc styl proponujecie?

Chodzi o styl potocznie nazywany na chłopczycę, czyli luźne ubrania takie jak spodnie z obniżonym krokiem, casualowe marynarki. Chcemy oferować mieszany styl na każdy dzień, który byłby swobodny, wyluzowany i może nieco sportowy.

Wygląd zaprojektowanej przez was metki do tego nawiązuje?

Nad metką zastanawiałyśmy się właśnie pod kątem tego, co nas będzie najlepiej wyrażać. Ta metka przedstawia taką heterę, czyli laskę z charakterem, która ma energię, siłę, odwagę a do tego nosi muszkę podkreślającą, że ta kobieta – może lesbijka, ale wcale niekoniecznie, lubi się ubrać w konkretny sposób. W stylu tomboy, który pragniemy promować swoją marką.

Jak to jest w tak młodym wieku tworzyć od podstaw własny biznes?

Nie jest łatwo. Wiedza, którą wszystkie musiałyśmy zdobyć praktycznie od razu, w bardzo krótkim okresie potrafi przytłoczyć. Na szczęście wiele informacji można dziś znaleźć w internecie. Trzeba się w tym zagrzebać i dopytywać. Ja skrupulatnie przemaglowałam moją zaprzyjaźnioną księgową a i tak połowy rzeczy wciąż nie rozumiem. Chciałabym jednak już w ciągu miesiąca założyć firmę, w tej chwili zastanawiam się nad różnymi źródłami finansowania. Biorę pod uwagę pożyczkę, choć założyłyśmy też konto na platformie crowdfundingowej (http://odpalprojekt.pl/projekty/pokaz/1064,holybeast—nowa-marka-ubran-dla-lesbijek-i-odwaznych-dziewczyn-hetero ). Wiek chyba nie ma tu nic do rzeczy, młodzi mają nawet trochę łatwiej, bo wtedy człowiekowi się coś chce. Jest mniejsze ryzyko popadnięcia w rutynę a ja zawsze bałam się takiej stagnacji i nie chcę do niej dopuścić w swoim życiu, więc podejmuję ryzyko. Spore, ale mam nadzieję, że się opłaci.

Macie jakieś doświadczenie w projektowaniu ubrań? Jak sobie z tym radzicie?

Kiedy na portalu branżowym ukazał się artykuł o nas, wytknięto nam właśnie to, że nie jesteśmy projektantkami i w związku z tym nie powinnyśmy w ogóle zajmować się tę dziedziną. Owszem, do tej pory nie miałyśmy nic wspólnego z projektowaniem, ale za to wiemy , które pomysły mogą się sprawdzić i czego podobne do nas osoby poszukują w modzie. Przeprowadziłyśmy wstępne badania rynku, czujemy ten temat a jako, że współpracujemy ze znakomitym specjalistą i projektantem możemy uzyskać zaskakujące efekty. Siadamy razem i uzgadniamy nasze pomysły z kompetentną osobą, która mówi nam jak osiągnąć dobry rezultat. Najlepsze wizje przeistaczają się zaś w gotowe szkice.

Tu i ówdzie wspominasz o negatywnych komentarzach odnośnie waszego pomysłu. Dużo tego? A co z pozytywnymi reakcjami?

Tak, część potencjalnych klientów nie widzi problemu, ale najczęściej są to osoby, które łatwo ubrać, mają rozmiar S i przez to modowo nie są bardzo wymagające. Na szczęście piszą też do nas osoby na tyle zainteresowane, że podsuwają nam swoje pomysły wynikające z własnych nie do końca zrealizowanych potrzeb, co jest wspaniałe. Inni choć nam kibicują, to chcą przede wszystkim zobaczyć już uszyte ubrania, co jak najbardziej rozumiem, ale mimo posiadania gotowych projektów zajmie nam to jeszcze trochę czasu.

Co robicie żeby wasza marka stała się jeszcze bardziej rozpoznawalna?

Najbardziej zależy nam właśnie na tym żeby pozostać w kontakcie z ludźmi, którzy chcieliby robić u nas zakupy, zatem zapraszamy na naszego Facebooka (https://www.facebook.com/SklepHolyBeast ), tam będziemy informować o nowościach, postępach i planach. Czekamy więc na wasze refleksje, bo stanowią dla nas wielką inspirację. Środowisko, w którym się obracamy jest w ogóle dosyć specyficzne. Już widzimy, że ludzie bliscy kręgów LGBT zaczynają o nas rozmawiać, wokół tematu zrobił się ruch, a to świetna informacja. Najlepiej nam zrobi chyba marketing szeptany, który już krąży i mam nadzieję, że obiegnie wszystkie zainteresowane uszy. Ciągle się zastanawiam czy w przyszłości osoby hetero nie będą się bały nosić naszych ubrań, bo w Polsce homoseksualizm wciąż kojarzy się raczej negatywnie. Wierzę jednak usilnie, że polskie społeczeństwo powoli dojrzewa a jeśli kiedyś postawimy sklep, nikt nie zrobi nam krzywdy, nie wybije w nim szyb już w pierwszym tygodniu, ludzie zaś ujrzawszy nasze ciuchy oszaleją i je kupią, o!

Jakie masz refleksje związane z zakładaniem własnej działalności?

Żałuję, że już wcześniej nie uświadomiono mnie, jakie tak naprawdę mam opcje rozwoju kariery zawodowej. Wydaje mi się, że kształci się nas po prostu na etatowych pracowników korporacji a ja nie chcę i od dawna nie chciałam tak skończyć. Myślę, że takich osób jak ja jest wiele. Szkoda tylko, że nikt nam o tym nie mówi już od najmłodszych lat. Gdybym w liceum usłyszała, że mogę rzucić wszystko, wcale nie iść na studia a zamiast tego założyć firmę, która, co ważne, ma szanse na sukces to może dziś moje życie wyglądałoby już zupełnie inaczej. Nigdy się przecież nie dowiem czy dziś nie byłabym na liście najbogatszych Polaków, prawda?

Rozmawiała Aleksandra KLASA

Dodaj komentarz