Wielkie rugby w Wielkopolsce

Gdy cały kibicowski kraj żyje przyznaniem Polsce Mistrzostw Świata U-20 w piłce nożnej, ktoś z zewnątrz mógłby odnieść wrażenie, że to pierwsza tego typu impreza przyznana naszemu krajowi. A jest przecież zgoła inaczej – Polska miała już okazję gościć najlepszych sportowców świata w najróżniejszych dyscyplinach. W ostatnim tygodniu przed Wielkanocą na Wielkopolskich stadionach będzie można śledzić zmagania najlepszych europejskich rugbistów do lat 18.

Ktoś może się oburzyć, że jak to tak porównywać piłkę nożną do jakiejś niszowej dyscypliny. Otóż rugby jest jednym z najpopularniejszych sportów świata, jeśli chodzi o liczbę zarejestrowanych zawodników – ostatnie dane plasują je na drugim miejscu, a Puchar Świata jest trzecią najchętniej oglądaną imprezą sportową świata, po Letnich Igrzyskach Olimpijskich i piłkarskim Mundialu. Mecze, które będą rozgrywane na sześciu wielkopolskich obiektach to świetna okazja, aby poznać tajniki tej ciekawej i skomplikowanej dyscypliny. Pomimo wielu niuansów, żeby dobrze się bawić oglądając mecz wystarczy znajomość kilku podstawowych zasad: ręką podawać można tylko do tyłu, kopać można w każdym kierunku (chociaż kopanie do tyłu zazwyczaj nie ma większego sensu), a punkty zdobywa się przez przyłożenie piłki w polu punktowym lub kop na bramkę. To podstawowe informacje, które warto znać przed wybraniem się na mecz. Resztę najłatwiej jest poznać oglądając rywalizację.

Nam organizacja po prostu wychodzi

Nie jest to pierwszy raz, gdy najlepsi młodzieżowi zawodnicy Starego Kontynentu przyjeżdżają do Wielkopolski rozstrzygnąć walkę o prymat. Poprzednio miało to miejsce cztery lata temu. W konserwatywnym środowisku rugby przyznanie Polsce organizacji tak dużego turnieju było wydarzeniem bez precedensu. Nigdy wcześniej w naszym kraju nie odbywał się tak ważny turniej w tej dyscyplinie. Okazało się jednak, że były to obawy nieuzasadnione. Turniej – zarówno pod względem organizacyjnym, jak i sportowym – okazał się sukcesem, a na finałowe spotkanie do Wronek przybyło wielu kibiców. Jak zaznaczył Michel Apraillange, osoba zarządzająca turniejami z ramienia Rugby Europe: Gdy organizowaliśmy turniej w 2014 roku, dwa lata po Euro, skorzystaliśmy z infrastruktury powstałej przy tej okazji. Wszystkie drużyny były zadowolone z organizacji. Dlatego tu wracamy.

Eurorugby2014 otworzyło drogę dla PZRugby do starań o kolejne duże imprezy, co zakończyło się przyznaniem praw do organizacji jednego z turniejów Mistrzostw Europy w rugby siedmioosobowym. Turniej w 2016 roku odbył się w Gdyni, a rok później w Łodzi. Polska staje się coraz poważniejszym graczem, jeżeli chodzi o organizację międzynarodowych zawodów. Szkoda, że sportowo do tej elity brakuje nam jeszcze sporo…

Tydzień wypełniony emocjami

Tegoroczny turniej zdecydowanie różni się formułą od tego, którego świadkami byliśmy przed czterema laty. W imprezie wystąpi 16 drużyn podzielonych na dwie dywizje: Championship i Trophy. W 2014 roku zespołów było o osiem więcej, a spadek liczby uczestników jest między innymi spowodowany brakiem drużyny z Włoch oraz ekip z Wysp Brytyjskich, które wycofały się z powodu sporu z Rugby Europe – Brytyjczycy zażądali zamknięcia najwyższej dywizji. Zmianą na plus, w stosunku do poprzedniej imprezy, jest zmniejszenie liczby miast gospodarzy i zdecydowanie się na rozgrywanie dwóch spotkań jednego dnia na jednym obiekcie, co pozwala kibicom obejrzeć więcej meczów. W tym roku zawodników gościć będą: Poznań, Jarocin, Żerków, Komorniki, Szamotuły i Grodzisk Wielkopolski, z czego w tym ostatnim mieście rozegrany zostanie mecz o 3. miejsce oraz spotkanie finałowe.

Faworytem są Francuzi, którzy, zaczynając od 2015 roku, trzy razy z rzędu byli koronowani na Mistrzów Europy U-18. Również stosunkowo łatwo jest wskazać na ich potencjalnych rywali w wielkosobotnim finale. Otóż, tak jak Trójkolorowi w ostatnich trzech edycjach triumfowali, tak w decydującym starciu przegrywali z nimi Gruzini. Właśnie te dwie ekipy są faworytami do uzupełnienia składu spotkania finałowego, jednak możemy być pewni, że nie przyjdzie im to łatwo. Groźni mogą być chociażby Rosjanie czy Portugalczycy. Niemniej, możemy się spodziewać zaciętej walki we wszystkich meczach, zwłaszcza że format turnieju nie wybacza słabszych dni. Każda drużyna rozegra trzy spotkania, a porażka w którymkolwiek z nich wyklucza z dalszej walki o tytuł: zwycięzca meczu przechodzi do dalszej fazy rozgrywek, natomiast przegrany walczy o niższe pozycje.

Polacy swoje mecze będą rozgrywali w dywizji Trophy, a ich pierwszym rywalem była Ukraina. Rozgrywane w sobotę w Jarocinie spotkanie zakończyło się zwycięstwem „Biało-Czerwonych” 46:12. Jeśli dalej wszystko pójdzie równie dobrze (tzn. Polacy dojdą do finału swojej dywizji), to finał zagrają w Wielki Piątek w Żerkowie o godzinie 16:00. Jak stwierdził Krzysztof Okapa, trener formacji ataku naszej drużyny: Jesteśmy przygotowani bardzo dobrze, naszym zdaniem w Trophy jesteśmy tylko za Niemcami. Naszym celem jest finał. Jednocześnie podkreślił rolę kibiców w ewentualnych dobrych wynikach: Im więcej kibiców, tym lepszy mecz.

Rozgrywki w ramach Eurorugby2018 to 24 mecze w 7 dni. Jest więc wiele okazji, by wybrać się na mecz i zobaczyć przyszłe gwiazdy jednego z najpopularniejszych sportów świata. Przy okazji można się równie zaznajomić z zasadami rugby i przekonać się na własne oczy, że jest to niesamowicie ciekawa dyscyplina. Na popularyzacje rugby przy okazji turnieju liczy także Mateusz Boruta, prezes Wielkopolskiego Okręgowego Związku Rugby: Chcemy konsumować te Mistrzostwa Europy przez kolejne lata. Dokładny terminarz i szczegółowe informacje można znaleźć na oficjalnej stronie turnieju: eurorugby2018.pl.

Rafał WANDZIOCH

Dodaj komentarz