Wehikuł czasu: Powrót do Heroes of Might and Magic III

Źródło: Antyweb.pl

Czas odkurzyć półkę z kultowymi grami. Kto w dzieciństwie nie pragnął dostać pod choinkę Heroes of Might and Magic III? Przedstawiony świat fantasy połączył fanów sił dobra, jak i zła. W tę produkcję wielokrotnie zagrywano się godzinami, a przyjemność wcale nie malała wraz z upływem czasu.

Gra została wydana w 1999 r. przez firmę The 3DO Company. Tak, jak jej poprzedniczki, stała się hitem na skalę światową. Z biegiem czasu i rozwojem technologii, grafika drastycznie się zestarzała, dlatego też w 2015 roku wydano edycję HD. Można w nią zagrać za pośrednictwem platformy Steam oraz na tabletach i telefonach (o systemach Android i iOS).

Główne założenia gry są dość proste. Heroes of Might and Magic III to strategiczna gra turowa, w której głównym celem jest, dysponując własną fortecą, przejęcie wszystkich zamków – zarówno tych prowadzonych przez komputer, jak i znajomych. Na początek wybieramy frakcję. Mamy do dyspozycji trzy miasta reprezentujące dobro (Zamek, Bastion i Fortecę), trzy „złe” (Inferno, Nekropolis i Loch) oraz dwa „neutralne” (Twierdza i Cytadela). Osobiście mój wybór zawsze pada na Zamek, posiadający Archanioły, które w późniejszym etapie gry są najsilniejszą jednostką w szeregach.

Rozgrywka w głównej mierze sprowadza się do eksplorowania olbrzymiej mapy oraz do taktycznej walki z przeciwnikami. Prowadzimy swoje wojska na czele z generałami, którzy mogą dysponować dodatkowym wsparciem w w postaci zaklęć. Armia składa się ze stworzeń zaczerpniętych z mitów czy legend, m.in. cyklopów, aniołów, kościotrupów. 

Gra kończy się wtedy,kiedy jeden z uczestników wypełni wszystkie zadania na mapie, zbierze określoną liczbę zasobów czy rozwiąże układankę prowadzącą do odnalezienia Graala. Może być tak, że gracz straci swoje legiony oraz zamki przed czasem – wówczas przegrywa.

Pomimo odniesionego sukcesu trójki, kolejne części nie miały aż takiego rozgłosu. Brakowało immersji podczas dowodzenia armią. Liniowe kampanie nie przytwierdzały do krzesła. Osłabiona frakcja Zamku nie dawała satysfakcji jej upgrade’u. Stwory zostały zniekształcone i słabo przypominały pierwowzór z poprzednich części. Ekonomia zasobów (jeden z bardziej charakterystycznych elementów marki) została uproszczona, fundując na starcie spory zastrzyk dochodów w królestwie. Wszystko to nie przekreślało jednak serii. Wielu fanów w dalszym ciągu zagrywało się w kolejne odsłony.

Gra jest wciąż żywa dzięki modyfikacjom, które na wiele sposobów urozmaicają rozgrywkę. O popularności „trójki” najlepiej świadczy fakt, że nawet i dziś w rozgrywce multiplayer można spotkać rzeszę graczy: zarówno tych początkujących, jak i zaawansowanych.

Ocena: 8/10

AGNIESZKA BARWICKA