Wehikuł czasu: Gaz do dechy

Źródło: pinterest.com

Polskie drogi jakie są, każdy widzi. Liczne dziury, ograniczenia prędkości oraz radary uniemożliwiają rozwinięcie skrzydeł. Ponadto strach, czy na rogu nie czyha na nas pan policjant z lizakiem, skutecznie hamują zapędy kierowców. Dla tych, którzy uwielbiają nocne wyścigi i nie tylko, stworzono Need for Speed: Underground 2.

Jest to bezpośrednia kontynuacja wydanej w 2003 roku gry Need for Speed: Underground, która rozgłos zyskała dzięki popularności filmowej serii Szybcy i Wściekli. Dwójka została stworzona przez Electronic Arts w 2004 roku. Gracze mogli zagrywać się w tę produkcję na PC oraz na konsolach PS2 i XBOX. Kanadyjski oddział ponownie odniósł ogromny sukces za sprawą niskich wymagań sprzętowych, świetnej fabuły i realistycznego modelu jazdy

Trzymaj wrogów daleko

Fabuła została osadzona w nowym mieście Bay View, jednak była naturalną kontynuacją wydarzeń z pierwszej odsłony serii. Niepokonany rajdowiec z Olimpic City (miasto z  jedynki), stał się łatwym celem dla swoich byłych oponentów, którzy usiłowali pozbyć się go raz na zawsze. W efekcie nasza postać trafiła do szpitala i po półrocznej rehabilitacji postanowiła zemścić się na swoim oprawcy. Dokonuje tego za pomocą pięcia się hierarchii w ulicznych wyścigach. Podczas rozgrywki bohater otrzymuje pomoc od takich osób jak: menadżerka Rachel Teller (grana przez Brooke Burke) i była dziewczyny antagonisty, Nikki Morris (w roli Kelly Brook).

Gra czerpała ze swobodnej zabawy, jaką cechowały m.in. GTA czy Driver. Ogromna mapa stała otworem dla wszystkich graczy. Podzielona była na pięć sporych dzielnic, do których dostęp uzyskiwało się po przejściu określonej części rozgrywki. Tylko od nas zależało, gdzie pojechaliśmy i w jakich wyścigach braliśmy udział. Autorzy zaserwowali nie tylko klasyczne rajdy, ale także: drifty, sprinty, circuity i dragi. Sprawdzić się można było także w nietypowych trybach np. outrun (wyścig bez ustalonej trasy, w którym należało oddalić się od rywala na co najmniej 300 metrów), showcase (jazda na czas do określonego miejsca), czy street-X (krótkodystansowy wyścig na okrążenia, odbywający się na torach do driftu).

Odpicuj furę

W tej odsłonie szczególnie mocny nacisk został położony na pojazdy. Licencja obejmowała marki aut takich jak Nissan, Mazda, czy Mitsubishi. Dodatkowo w garażach można było do woli tuningować maszyny. Oprócz kupna podrasowanych części, gracz mógł dowolnie zmieniać wygląd osobówki m.in. wybierając kolor, dodając naklejki i montując zderzaki. Jedyną barierą była nasza własna wyobraźnia. To powodowało, że w trybie multiplayer każdy zawodnik posiadał unikatowe auto.

Warto także wspomnieć, że akcja gry toczyła się tylko i wyłącznie nocą. Graficy postarali się odwzorować uroki nocnego miasta. Gracze zostali wprost zalani masą migających neonów, czy świetlnych tabliczek. Ponadto realizm wody na asfalcie, czy odbicie świateł od karoserii tworzyło niesamowity klimat. Nie wspominając już o „przebojowej” ścieżce dźwiękowej, na której znalazły się utwory takich gwiazd jak: Snoop Doog, Xzibit, Paul Van Dyk czy Helmet.  

Popularność serii przyczyniła się do stworzenia kolejnych części m.in. Carbon, ProStreet czy Most Wanted. Kolejne odsłony nie były jednak tak dobre, jak dwójka. Twórcy popełnili błąd robiąc tzw. „kopiuj-wklej” nie wnosząc do nowych odsłon niczego nowego. Po latach w dalszym ciągu przyjemnie się mknie po nocnych uliczkach Bay View.

Ocena: 8/10

Agnieszka BARWICKA