W piątki leżę w wannie

Źródło; Paweł Fabjański

Kiedy Taco Hemingway i Dawid Podsiadło ogłosili wspólny koncert na Stadionie Narodowym, fani rzucili się na bilety jak wygłodniałe psy. Wejściówki w preorderze sprzedały się w parę godzin, a kilka dni później również te z regularnej sprzedaży. Właśnie dlatego wszyscy spodziewali się raczej wspólnej płyty obu panów, ale Taco znów postanowił zaskoczyć i w upalny lipcowy wieczór zaprezentował fanom „Pocztówkę z Warszawy”.

Taco Hemingway, czyli właściwie Filip Szcześniak, jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych i szanowanych muzyków wśród młodego pokolenia. Na scenie muzycznej pojawił się na przełomie 2013 i 2014 roku. Jego pierwszą EP-ką, która zdobyła większy rozgłos i zagwarantowała mu ogólnopolską sławę, był „Trójkąt Warszawski”.

Od 2014 roku Filip robi furorę na polskiej scenie raperskiej. Jego trasy koncertowe wyprzedają się w całości. Płyty, mimo swojej archaiczności, nadal są chętnie kupowane, a teksty – uniwersalne, szczególnie trafiając w gusta młodych ludzi.

16 lipca 2019 Hemingway udostępnił na swojej stronie na Facebooku preorder nowej płyty oraz ogłosił premierę na 9 sierpnia. Było to spore zaskoczenie, gdyż na „Cafe Belga” zapowiedział przerwę – „osiemnasty mnie wykończy, chyba w dziewiętnastym przerwa”. Okazało się jednak, że Szcześniak nie planuje przerwy, tylko znowu wpadł w trans tworzenia.

Tydzień później na YouTube oraz serwisach streamingowych pojawiła się „Pocztówka z Warszawy” w pełnej okazałości. – „<<Pocztówkę>> wrzucam klasycznie bez singli, teledysków i promocji, bo pilnie muszę zakończyć ten etap prac. Bo chcę skupić się na kolejnym projekcie. Bo jest lipiec. Bo to moje piosenki i moja decyzja. Bo tak. W sprawie ogłoszonej daty sierpniowej – mam nadzieję, że wybaczycie mi tę zmyłkę.” – tłumaczył swoją decyzję na Instagramie.

„Pocztówka z Warszawy” zawiera 11 singli. Taco zabiera słuchacza w kolejną podróż po Warszawie. Zarówno muzyka jak i teksty wydają się dużo bardziej dojrzałe. Szcześniak dorósł i chce to pokazać swoim odbiorcom. Widać to na przykład w kawałku „W piątki leżę w wannie”, który jest opozycją do outra w „Nostalgii”. Podmiot liryczny nie chce już „tańczyć i chlać”, a zamiast tego woli spędzić piątkowy wieczór w wannie. W „Leci nowy Future”, muzyk po raz kolejny przedstawia słuchaczowi swoją drugą twarz, alter ego, które jest dla niego swoistym oponentem. Nie zabrakło również kilku wersów o stereotypowych „dresach”, konsumpcjonizmie, czy zbyt szybkim życiu i przelotnych związkach. Na płycie znalazło się także miejsce dla kilku rad od artysty. Przez „Wujka dobrą radę” próbuje nakreślić swoją wizję na dobre życie. Płytę wieńczy utwór pt. „Kabriolety”. W ostatniej zwrotce Hemingway przekazuje swój niepokój związany z sytuacją na świecie i w Polsce oraz z przyszłością młodych ludzi, którzy tu żyją. Jest to pierwszy raz, gdy Taco w taki sposób postanowił odnieść się do aktualnych problemów. Można zauważyć, że płyta jest dla niego bardzo osobista.

Krążek stylistycznie podobny jest do „Szprycera”. Lekki, wakacyjny, a zarazem dający do myślenia i w rezultacie genialny. Za muzykę odpowiedzialnych było kilku artystów, m.in. „stary dobry” Rumak, Borucci, Zeppy Zep oraz inni, nowi twórcy. Na płycie pojawiło się wielu gości. Taco do współpracy zaprosił Dawida Podsiadło, Schaftera, Pezeta, Rosalie, Kizo oraz Rasa. Osoby zamawiające w preorderze będą miały możliwość przesłuchania jeszcze dwóch limitowanych utworów, które nie znajdą się w podstawowej wersji. Krążek cieszy się ogromną popularnością, gdyż singiel współtworzony z Dawidem Podsiadło, po 24 godzinach od publikacji, ma w serwisie YouTube prawie milion wyświetleń.

Mimo obaw fanów, Szcześniak nadal trzyma poziom. Wciąż pojawiają się dziesiątki nawiązań do starych utworów, singli innych artystów, a także świata kultury i sportu, czyli wszystko to, co odbiorcy pokochali najbardziej. Bardzo polecam wszystkim fanom Taco Hemingwaya oraz innym, którzy dopiero wchodzą w to środowisko. Filip z pewnością pieczołowicie wprowadzi nowych słuchaczy w zakamarki warszawskiego świata, na zdrowie!

Emilia RATAJCZAK