Uczyć się z głową

Grudzień dla studentów oznacza nie tylko świąteczną atmosferę, ale także powolne wyłanianie się widma sesji. Jak się do niej przygotować i dlaczego zwykłe czytanie podręcznika może okazać się nieefektywne, zapytaliśmy Carolinę Szczęśniak, która na Naszym Wydziale przygotowała cykl spotkań dotyczących efektywnej nauki.

– Zastosowanie odpowiedniej dla nas metody nauki oznacza oszczędność czasu. Zwykłym czytaniem też zdołamy się czegoś nauczyć, ale będzie to żmudne i męczące. Pomnóżmy to razy kilka, kilkanaście przedmiotów na studiach, a otrzymamy przepis na katastrofę. Metody skutecznego uczenia pozwalają nam zaoszczędzić czas i zapamiętać materiał na dłużej, gwarantując przy tym jego lepsze zrozumienie – tłumaczy Carolina.

Podstawą wyboru odpowiedniej dla nas metody jest określenie, jakim typem osoby jesteśmy. Możemy okazać się: wzrokowcem, słuchowcem, dotykowcem, kinestetykiem lub być typem mieszanym.

– Wzrokowiec polubi się z mapami myśli, słuchowiec najwięcej wyniesie z wykładów, dotykowiec lubi przeprowadzać eksperymenty, a kinestetyk uczyć się w ruchu. Tak samo dobrze jest wiedzieć, czy zachowujemy się raczej ekstrawertycznie, czy introwertycznie. Ekstrawertycy czerpią więcej przyjemności z uczenia się w grupie, podczas gdy introwertycy raczej preferują samodzielne studiowanie. Warto przy tym zauważyć, że to jedynie pewne wskazówki na start. Musimy każdą interesującą nas metodę po prostu przetestować i sprawdzić, czy działa – wyjaśnia.

Wśród zasad oraz technik, na które warto zwrócić uwagę, jest kwestia częstotliwości uczenia. Co istotne, ważna jest regularność nauki, jednak codzienne powtórki wcale nie będą skuteczniejsze od tych realizowanych w odstępach czasu. Materiał lepiej powtarzać co kilka dni, a nawet tygodni. Skuteczna może okazać się również technika Pomodoro, która polega na uczeniu się w 25-minutowych blokach z 5-minutowymi przerwami. Co ważne, podczas przerw nie wolno sięgać po telefon czy inne sprzęty. Zdecydowanie lepiej jest przejść się, porozciągać czy napić wody. Media społecznościowe nie pozwolą mózgowi na odpoczynek.

–  Także fiszki są bardzo dobrze znane – metoda stara jak świat, która polega na wykorzystywaniu karteczek, gdzie na jednej stronie jest pytanie, a na drugiej odpowiedź. Fiszki można zbierać w tzw. kartotece autodydaktycznej, której twórcą jest Sebastian Leitner – tłumaczy Carolina.

Przygoda obecnej studentki Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa z technikami skutecznej nauki zaczęła się od zwykłej wizyty w księgarni. Podczas niej dziewczyna, która była wtedy uczennicą gimnazjum, natknęła się na zestaw do skutecznej nauki, który zawierał 100 pustych fiszek, kolorową kartotekę autodydaktyczną oraz podręcznik autorstwa Sebastiana Leitnera.

– Podręcznik dziś nie wydaje mi się trudny, ale dla uczennicy pierwszej lub drugiej gimnazjum był dość wymagający intelektualnie. Na pewno czytałam go dużo dłużej niż beletrystykę, ale złapałam bakcyla. Stosowałam kartotekę do nauki słówek z niemieckiego i zakochałam się w tej metodzie. Od tamtego czasu poszukuję nowych metod i poszerzam swoją wiedzę w tym zakresie – opowiada.

Carolina zdecydowała się podzielić swoją pasją oraz pozyskaną dzięki niej wiedzą ze studentami Naszego Wydziału. Przed rokiem w ramach zaliczenia jednego z przedmiotów wraz z grupą znajomych przygotowała podręcznik efektywnej nauki dedykowany studentom WNPiD. W tym roku natomiast, w ramach projektu Kowadło 2.0, organizuje spotkania, podczas których każdy może zyskać nowe umiejętności.

– Wykłady są prowadzone przez praktyków ze szkół efektywnej nauki i szybkiego czytania. Warto się na nich pojawić, ponieważ są mocno praktyczne – teoria została ograniczona do niezbędnego minimum. Materiały dla uczestników są zapewnione, a prelegenci zostali starannie wybrani. To prawdziwi pasjonaci. Wiedza, którą uczestnicy wyniosą z zajęć, przyda się nie tylko podczas najbliższej sesji, ale też przez całe życie – dodaje Carolina Szczęśniak.

Aleksandra KONIECZNA