Z jednej strony „Jarmark” a z drugiej „Europa”

Obydwie płyty – „Jarmark” i „Europa” – zbudowane są na innych koncepcjach i zamysłach. //Źródło: newonce.net

Miała być jedna płyta, a wyszły dwie – i to z jakim przytupem. Fanbase Taco Hemingwaya myślał, że już nie da się go niczym zaskoczyć. 29 lipca jednak, w dzień swoich 30 urodzin, raper wydał nowy singiel pod nazwą „Michael Essien Birthday Party” i tym samym ogłosił, że przygotowuje się do wydania kolejnego krążka zatytułowanego „Europa”.

W piątek, kilka minut po północy – tak samo jak kilka dni temu „Jarmark” – na wszystkich serwisach streamingowych ukazała się „Europa”. O ile pierwsza płyta była komentarzem artysty dotyczącym obecnej sytuacji, tak druga jest raczej swoistą opowieścią podmiotu lirycznego o jego wewnętrznych przeżyciach oraz dość typową dla Taco Hemingwaya „spowiedzią” przed swoimi słuchaczami.

„Pan Lanek uszył dla mnie pakę”

Krążek znowu, tak jak w przypadku „Jarmarku” nie zawiera dużej liczby gościnnych występów. Filip zdecydował się zaprosić do współpracy czterech artystów: Bedoesa, Borucciego (który jest również producentem), Szpaka i Okiego. Z Bedoesem, czyli z Borysem Przybylskim, Taco występował już na jego dwóch płytach: „Kwiat polskiej młodzieży”, w utworze „Chłopaki nie płaczą”, „Opowieści z Doliny Smoków” w kawałku „Sauvage” oraz EP 2119 w „Lost”. Nie można również zapominać o ich współpracy przy „Somie”. „8 kobiet” zdobyło ogromną popularność a w serwisie YouTube ma prawie 70 milionów odsłon.

Produkcją muzyki zajęło się aż 10 osób. Oprócz standardowej ekipy, czyli Rumaka, Borucciego, Zeppy Zepa oraz wyżej wspomnianego Lanka (który współpracował głównie z Bedoesem oraz przy „Jarmarku”) możemy wymienić jeszcze: 2latefor, Atutowego, Deemza, D3W, Keeko oraz Sergiusza.

„Przekroczyłem granicę Rzeczypospolitej, kierunek zachodni”

Podmiot liryczny w „Europie” zabiera nas w podróż, która jest dla niego czymś najważniejszym, co stawia ponad rodzinę, przyjaciół czy własne zdrowie. Być może jest to opowieść o karierze Filipa, a może o całym jego życiu. Może tym samym Taco chce przekazać w ten sposób, że przechodzi na artystyczną emeryturę, albo potrzebuje przerwy, która będzie trwała więcej niż od lipca do lipca. Ale zacznijmy od początku.

Pierwszym utworem znajdującym się na płycie jest „Luxembourg”. Podmiot liryczny zaczyna swoją podróż od odcięcia się niejako od „Jarmarku” (co będzie wspomniane jeszcze później). Przekracza granicę, wjeżdża poza strefę Schengen i zostawia za sobą Polskę. Mocniej podkreśla to drugi kawałek – „Grand Prix”. Mówi o tym w szczególności wers z refrenu – „Nie mam czasu na głupoty i jarmarki/ Nie zaglądaj mi na konto i do szklanki/ Jeżdżę po Europie w koło jak na Grand Prix”. Trzecia na płycie jest „Europa”, z gościnnym występem Bedoesa. Utwór opowiada o lękach i słabościach, z którymi podmiot liryczny, mimo sławy, musi się zmagać. „Pireneje” natomiast są kolejną częścią jego podróży, która, jak mu się wydaje, jest dla niego jak terapia, o czym mówi wers „Ta czarna autostrada to mój terapeuta”.

Kolejnym utworem, który zatytułowany jest „Nie ufam sobie sam” bohater próbuje przekazać, że nie ufa nawet samemu sobie. Wiele nieprzemyślanych wydatków czy kłamstwa doprowadzają go do wniosku, że zaufanie nawet sobie byłoby błędem. W „Big Farma” autor przedstawia największe problemy ludzkości, które dzięki lekom, narkotykom czy pieniądzom ludzie chcą rozwiązać. „Sztylet” natomiast jest opowieścią o niełatwych skutkach ubocznych sławy oraz o moralności dziennikarzy, którzy dla dobrego tekstu czy zdjęcia są w stanie zrobić wszystko.

„Ortalion” – kolejny kawałek na płycie – opowiada o miłości, o tym, jak autor zaszywa się z ukochaną w Europie – „Zwiedzamy Europę, terenówki i pociągi/ Gdyby dali ci spokój. częściej pisałbym love songi”. „Wwa nie Berlin” jest kawałkiem o inności, o tym, że – zdaniem autora – w Berlinie można o wiele łatwiej pozostać sobą, czego jednak nie można powiedzieć o Warszawie, gdzie łatwiej o limo pod okiem. Druga zwrotka należy do Szpaka. „Pieniądz i terror” w którym gościnnie występuje Oki, opowiada o tym, że światem rządzi pieniądz oraz o tym z czym muszą zmagać się młodzi ludzie. Nie ważne skąd są, wszędzie mają te same problemy.

Utwór „Na Paryskie Getto Pada Deszcz” jest bardzo patetyczny. Podmiot liryczny pokazuje, że bogaci ludzie wciąż myślą, że luksus może ich uratować, a drogie marki mogą wyleczyć ich rany. Autor zestawia tutaj paryskie luksusowe sklepy z biedą i gettami, w których mieszkają ci mniej zamożni, a którzy są niezauważani przez klasę wyższą – „Tylko tylе chcesz słyszeć, a na paryskie getto pada deszcz/ Ale nie chcesz o nim myśleć, z nieba pada, pada, pada, pada cash”. Gościnny występ na kawałku, pierwszy raz, zaliczył Borucci, czyli Boris Neijenhuis, wieloletni producent i przyjaciel Filipa.

„Michael Essien Birthday Party” jest urodzinowym singlem Taco, który wydał 29 lipca. Ostatnim i najdłuższym utworem na płycie jest „Toskania Outro”. Raper porusza w nim wiele wątków. Kawałek jest również swoistym podsumowaniem płyty. Począwszy od opowieści o swojej ukochanej i o tym, że nic oprócz niej nie jest ważne, po osoby, których talenty zostały zmarnowane przez różne przeciwności losu w życiu. Na koniec podmiot liryczny mówi o tym, że Polska nie jest łatwym krajem do życia i dlatego tak wiele osób decyduje się na wyjazd. Jest to swoista klamra do „Jarmarku”, autor przedstawia tu swoje powody, dla których nie chce wracać do kraju, mimo iż go kocha.

„Obserwuję, jak auto płonie i po raz pierwszy od wielu lat czuję spokój”

Na płycie, pomiędzy utworami, znajdują się tzw. „dzienniki pokładowe”. Dzięki nim krążek jest bardzo charakterystyczny, nadają mu nie tylko tajemniczości, ale także wprowadzają intymną relację pomiędzy słuchaczem a artystą. Podmiot liryczny zdradza w nim swoje największe lęki oraz mocno się uzewnętrznia. Dzięki nim również można łatwiej wczuć się w atmosferę podróży i przeżywać ją razem z bohaterem. Myślę, że warto szczególnie się nad nimi pochylić i przesłuchać uważnie.

Trudno powiedzieć, czy „Europa” jest równie dobra jak „Jarmark”, jednak nie ma ich co ze sobą porównywać, gdyż mają zupełnie inne koncepcje oraz zamysły. Druga płyta jest zapowiedzią dużej zmiany w życiu Filipa. Być może przerwy, czy właśnie artystycznej emerytury. Podróż podmiotu lirycznego dobiega końca, co skutkuje jego spokojem i podsumowaniem w kawałku „Toskania Outro”. „Europa” jest płytą dość tajemniczą, nowatorską jak na Filipa oraz zdecydowanie inną od reszty, mimo to serdecznie zachęcam do przesłuchania i przekonania się samemu.

Emilia RATAJCZAK