Odszedł król

Odszedł wybitny aktor
(źródło: Instagram)

Za każdym razem, gdy ktoś umiera, niewyobrażalnie cierpią inne osoby. Dzisiaj w żałobie pogrążyli się nie tylko najbliżsi krewni i przyjaciele, ale także wszyscy fani Marvela. Wczesnym rankiem otrzymaliśmy informację, że wczoraj, w wieku 43 lat zmarł Chadwick Boseman, znany szerszej publiczności jako odtwórca roli T’Challi w filmie Czarna Pantera (2018).

Jako bezpośrednią przyczynę śmierci mężczyzny wskazano nowotwór okrężnicy, z którym aktor zmagał się od czterech lat. Jednocześnie pojawiał się na planie i przyjmował chemioterapię, a w czasie jego zmagań z chorobą po raz pierwszy zaprezentował się widzom jako Czarna Pantera (w filmie Kapitan Ameryka: Wojna Bohaterów w 2016 roku).

W filmografii Chadwicka Bosemana znajdziemy również takie tytuły, jak 21 bridges (2019), Message From the King (2016), Ostatni Gwizdek (2014), Bogowie Egiptu (2016), a także kilka filmów biograficznych: w 2017 roku zagrał Thurgooda Marshalla, pierwszego czarnoskórego sędziego w Sądzie Najwyższym USA w filmie Marshall, a w 2013 pojawił w filmie , 42 – Prawdziwa historia amerykańskiej legendy, którym wcielił się w Jacky’ego Robinsona, pierwszego Afroamerykanina w amerykańskiej lidze Major League Baseball.

Śmierć Chadwicka Bosemana wywołała ogromne poruszenie nie tylko u jego współpracowników, którzy w pięknych słowach żegnają go w swoich social mediach. Aktor stanowił inspirację dla wielu twórców, którzy również wyrażają swoją żałobę w Internecie. W oficjalnym komunikacie przeczytamy, że Chadwick zmarł w domu, w otoczeniu najbliższej rodziny. Nie doczekał się zaplanowanej na rok 2022 drugiej części filmu Czarna Pantera, w której ponownie odegrał główną rolę.

Agnieszka MARKOCKA