Literacki… odpad?

Los pisarza w internecie nie jest łatwy / źródło: Flickr.com

„Historie, które pokochasz” – takim hasłem reklamuje się Wattpad, jedna z największych platform dla aspirujących pisarzy, gdzie mogą rozwijać swoje umiejętności i otrzymać konstruktywną krytykę od miłośników literatury… A przynajmniej tak mogłoby się wydawać. W dzisiejszych czasach Wattpad kojarzy się bardziej z kiczowatymi romansami dla nastolatek i humorystycznymi fan-fiction o polskich raperach. Ale nie wszędzie tak jest.

W 2006 roku Allen Lau i Ivan Yuen tworzą aplikację, która ma zmienić postrzeganie literatury. W ciągu następnych trzech lat platforma zdobywa pięć milionów użytkowników i prężnie się rozwija. Obecnie z Wattpada korzysta ponad 90 milionów pisarzy i czytelników.

Pierwsze wrażenie

Żeby zobaczyć jak wygląda on obecnie, zakładam nowe konto. Dostaję pytanie o trzy ulubione gatunki –wybieram literaturę faktu, współczesną i młodzieżową. Trafiam na stronę główną. Pierwsze proponowane mi dzieła to recenzje anime. Szukam dalej. Ze względu na moje zainteresowanie non-fiction Wattpad podsuwa mi prace z takim właśnie tagiem. To opowiadanie o trzeciej wojnie światowej, zbiór cytatów o koniach i kolekcja memów.

Nie zniechęcam się, wchodzę w rankingi. Z dziesięciu najwyżej ocenianych opowiadań z gatunku „dla młodzieży” dziesięć traktuje o grzecznej dziewczynie zakochanej w niegrzecznym chłopaku. W rankingu opowiadań „akcji” jest podobnie. To też romanse, ale amant to szef gangu. Każdy gatunek wygląda tak samo. Zmiany są kosmetyczne – w horrorach obiekt westchnień narratorki to seryjny morderca, w fan-fiction – gwiazda pop, a w kategorii „O wampirach” klon Edwarda Cullena.

Za oceanami

Wszystko wygląda inaczej po zmianie języka. Okładki stają się ładniejsze, w opisach rzadziej pojawiają się błędy, a pomysły na fabułę są oryginalniejsze. Wattpad okazuje się mieć również swoje własne nagrody The Wattys. Docenione w nich prace nie są na noblowskim poziomie, ale stanowią niebo dla piekła polskiej wersji strony. Nagrody przyznawane są w jedenastu językach, w tym filipińskim, bo to na Filipinach strona obrosła największym kultem. Tamtejszy rynek książkowy skupia w dużej mierze powieści oryginalnie opublikowane na Wattpadzie, których adaptacje przepełniają kinowy repertuar.  Hollywood też zauważyło ten potencjał tworząc „After” i „The Kissing Booth”, które odniosły finansowy sukces.

W Polsce jednak znikoma liczba autorów debiutujących na Wattpadzie doczekuje się wydania swoich książek na papierze. Skąd wynika niska popularność aplikacji w naszym kraju? Odpowiedzi możemy nie poznać nigdy, ale czy jest po czym płakać?

Nie wszystko złoto

Poza toksycznością, która pojawia się w środowisku nastolatków (od autorów o dużym ego, po plujących hejtem czytelników), Wattpad ma też inne problemy. Na platformie roi się od plagiatów, a tradycyjne wydawnictwa podchodzą do tutejszych autorów z dużą dozą ostrożności. Historie dostępne za darmo w internecie muszą zdobyć wielką popularność, by zechciano je wydać jako książkę. To duże ryzyko – może nam się poszczęścić i zyskamy sławę, ale możemy oddać nasze magnum opus światu, który się na nim nie pozna, pokazując wydawcom, że nie warto w nas zainwestować. Dlatego coraz więcej pisarzy rezygnuje z używania platformy. Argumentują to chęcią odcięcia się od toksycznego środowiska i rozpoczęcia zarabiania na swojej pracy. Wyciek 270 milionów haseł w czerwcu 2020 roku również odstraszył część użytkowników.

W styczniu Wattpad zmienił właściciela. Należy teraz do koreańskiej firmy Naver. Możliwe więc, że nadchodzi dla niego nowy okres – pozostaje jedynie obserwować. Trudno ocenić czy obecnie to dobre miejsce dla początkujących pisarzy – zależy czego oczekują.

Michał FILIPIAK