Debata „Wolna, Organiczna, Wielka” na WNPiD. Poznański ekspert: „praca organiczna nie jest wymysłem Wielkopolan”

Eksperci przybliżyli zgromadzonym na debacie m.in. genezę pracy organicznej. Fot. Zuzanna Grzegorzewska/Fenestra

Nasze społeczeństwo ukształtowało się dzięki wielu istotnym czynnikom. Jednym z nich jest z pewnością praca organiczna, której poświęcone zostały debaty przeprowadzone w czwartek, 21 kwietnia w auli naszego Wydziału. W murach WNPiD pojawił się m.in. prezydent Unii Wielkopolan, Paweł Leszek Klepka. Prowadzona przez prof. UAM dr hab. Szymona Ossowskiego debata dzieliła się na trzy panele tematyczne odpowiadające kolejno hasłom z tytułu wydarzenia: „Wolna, Organiczna, Wielka”.

Jeszcze przed rozpoczęciem właściwej części uroczystości krótkie wystąpienie wygłosił Paweł Leszek Klepka, a chwilę później Dziekan Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, profesor Andrzej Stelmach. Zwrócił się przede wszystkim do licealistów stanowiących główną część widowni. To właśnie oni ze szczególnym zaciekawieniem przysłuchiwali się później słowom trzech ekspertów zaproszonych na pierwszy panel debaty. Ich wypowiedzi tłumaczone były na język migowy. Głos zabierali kolejno profesor UAM dr hab. Zbigniew Pilarczyk (wiceprezydent Unii Wielkopolan), profesor UEP dr hab. Filip Kaczmarek (prezes PTPN) oraz dr Dariusz Grzybek (prezes zarządu Fundacji Zakłady Kórnickie). Są to członkowie instytucji zajmujących się dzisiaj pracą organiczną.

Prelegenci prezentowali swoją rozległą wiedzę na jej temat. Profesor Pilarczyk stwierdził, że „praca organiczna nie jest wymysłem Wielkopolan”. Należy pojmować ją szerzej, postrzegać w sposób twórczy, jak zrobili to Polacy kiedyś. Według profesora jej rozwój nastąpił przy okazji ważnych wydarzeń historycznych w naszym kraju, takich jak powstanie listopadowe czy wielkopolskie. To w tych czasach zmieniało się podejście do ludzkiej pracy i zasobów, z których uczono się właściwie korzystać.

W naszych umysłach wciąż pozostają zaszłości, jeśli chodzi o postrzeganie Wielkopolan. Mieszkają oni na terenie byłego zaboru pruskiego. To z kolei wpływa na budowanie i powielanie stereotypów związanych z mieszkańcami Wielkopolski, choć zaczynają się one powoli zacierać. Zaproszeni goście podkreślali, że należy zwrócić uwagę na fakt, że tych granic nie było w czasach niemieckiej okupacji, a na pewno nie w takim stopniu, jak teraz. To na współpracy, na wzajemnej mobilizacji i świadomości jej podjęcia powstawały fundamenty silnej pracy organicznej. Zdaniem ekspertów tego potrzeba również dzisiaj, gdy ludzie rzucani są z jednego środowiska w drugie, a świat nie potrzebuje więcej podziałów.    

Wysnuta pod koniec konkluzja, co do dalszej przyszłości idei pracy organicznej w Polsce uplasowała się dosyć optymistycznie. Wszystko za sprawą porównania licealnej widowni z młodymi organikami, którzy właśnie w czasach swojej młodości dokonywali wielkich zmian w społeczeństwie.

Dzisiaj praca organiczna to wręcz głośny manifest dla naszego kraju. Cała trójka zaproszonych na spotkanie ekspertów zgodnie stwierdziła, że pozostaje pytanie, czy jako naród będziemy potrafili dobrze wykorzystywać podłoże do rozwoju, które już mamy? Należy mieć taką nadzieję i pielęgnować w sobie organiczne wartości, jak wspomniane przez gości szacunek do własności, umiejętność samorealizacji oraz specjalizowania się w dążeniu do większych osiągnięć.

Dominika MARCINIAK