Najwięksi wygrani lutowych wydarzeń na Ukrainie

Warto podsumować sukcesy personalne związane z Kryzysem Krymskim. Wybrałem cztery osoby, w tym dwóch Polaków, którzy mogą głośno powtórzyć razem z Piotrem Blandfordem: „jestem zwycięzcą”. Gdyby przyznawano za to medale podium wyglądałoby następująco:

Pierwsze miejsce i złoty medal dla Władymira Putina

Tu chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości. Putin zdeklasował swoich politycznych rywali ogrywając ich jak dzieci. Relacje Prezydenta Rosji z politykami szeroko rozumianego Zachodu można porównać do relacji chłopaka z klasy 8a z dziewczynkami z 1b. W Rosji Putin staje się bogiem. Dawno nie miał tak silnego poparcia wśród rodaków. Ponadto utwierdza się w przekonaniu, że Unia Europejska jest słaba i niezdolna do jakichkolwiek skutecznych działań.

Drugie  miejsce i srebrny medal dla Wiktora Janukowycza

Facet jest zbrodniarzem, „ma krew na rękach” i  jest odpowiedzialny za śmierć dziesiątek osób w Kijowie. Całemu Światu wydawało się, że został raz na zawsze obalony, a kwestią czasu miało być schwytanie go i poddanie odpowiedzialności karnej. Jak się okazuje kwestią czasu będzie jego powrót do Kijowa i ponowne objęcie władzy. Janukowycz jest chroniony przez siły rosyjskie i wciąż przypomina o swojej legalnej legitymacji demokratycznej. Ot, taka ironia losu

Trzecie miejsce ex aequo i brązowe medale dla Mariusz Trynkiewicza i Jacka Protasiewicza

Obaj Panowie, mniej lub bardziej sympatyczni, są zwycięzcami ostatnich dni. Mariusz Trynkiewicz może spokojnie układać swoje „życie po życiu”. Dla mediów stał się już temat mniej ważnym, być może tylko do czasu. Natomiast jakże elokwentny europoseł z ramienia PO nie musi się szeroko tłumaczyć swoich działań na lotnisku we Frankfurcie nad Menem. Nikt nie bierze na serio zeznań stewardess z owego feralnego lotu. Immunitet europosła pozwala mu korzystać z telefonu nawet na pokładzie samolotu! A jedno, czy dwa winka? Kogo to obchodzi?

Można ironizować ale sytuacja na Ukrainie jest niezwykle poważna. Jednak polskie niepoważne media milczały, gdy Rosja wraz z Białorusią przeprowadzały potężne manewry wojskowe zakładające inwazję na Państwa Bałtyckie (!) i Polskę (!!!). Wtedy ważniejszy był pijany Wipler w Enklawie i jakże istotny spór o gender.

Polacy! Larum grają!

 

MIKOŁAJ ZAJĄCZKOWSKI

Dodaj komentarz