Jedenastka roku 2015 – Polska

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Obecny rok dobiega już końca. Polscy fani sportu odbierają tę wiadomość z dużym rozczarowaniem, albowiem ostatnie 12 miesięcy były niezwykle owocne w sukcesy naszych sportowców. Do ogromnego kotła z gorącą atmosferą towarzyszącą m.in. piłkarkom ręcznym i Agnieszce Radwańskiej, wrzucić należy także podopiecznych Adama Nawałki!

Rok, w którym Marty McFly przybywa z przeszłości, trzeba uznać za najlepszy od ostatniej dekady dla reprezentacji Polski w piłce nożnej. Polacy w końcu wywalczyli awans na turniej finałowy dużej imprezy. Poprzednio udało im się to w 2007, lecz rok później fatalnie zaprezentowali się na Mistrzostwach Europy w Austrii i Szwajcarii. Po wielu latach posuchy, można powiedzieć, że piłkarze nareszcie nie zawiedli oczekiwań kibiców. Bez zająknięcia podajemy Wam „ojców” tego sukcesu.

Bramkarz:

Łukasz Fabiański

Kto by pomyślał, że przy takim polu do manewrów, Adam Nawałka postawi na skromnego golkipera, pozostawiającego w cieniu swoich popularniejszych kolegów. Zdarzyło się jednak tak, że Przemysław Tytoń znajdował się daleko pod formą, Wojciech Szczęsny zapalił o jednego papierosa za dużo, a Artur Boruc wyraźnie obniżył loty. Ponad głowy wyrasta natomiast Łukasz Fabiański, albowiem jako jedyny nie stracił miejsca w pierwszym składzie i pewnie spisuje się w Swansea City A.F.C. W dodatku, był dosłownie o włos od otrzymania nagrody dla najlepszego bramkarza Premier League.

Obrońcy:

Łukasz Piszczek

Z początkiem roku zmagał się z kontuzją, ale kiedy w maju powrócił do składu Borussii Dortmund, powrócił do swojej optymalnej dyspozycji. W obecnym sezonie ma już na koncie pięć asyst na 18 spotkań, co – jak na obrońcę – jest świetnym wynikiem. W kadrze również dał sygnał, że jeszcze się nie poddaje. Zagrał w kluczowych meczach ze Szkocją oraz Irlandią i choć miewa wahania formy, jest najlepszym zawodnikiem na tę pozycję. Jeśli nie przytrafi mu się kontuzja, na Euro 2016 będzie niezwykle przydatny reprezentacji.

Kamil Glik

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Prawdziwy lider defensywy reprezentacji i włoskiego Torino. Jako kapitan w klubie sprawuje się świetnie, w mijającym roku interesowało się nim już kilka najmocniejszych klubów w Europie. Wysoką formę z Serie A przekłada również na mecze w kadrze. Nie popełnia praktycznie żadnych błędów, a gdy jego partner z linii obrony zalicza wpadkę – natychmiastowo ją  naprawia.

Michał Pazdan

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Obrońca znany z boisk Ekstraklasy nareszcie może czuć się doceniony. O reprezentację otarł się już osiem lat temu, lecz dopiero teraz prezentuje „international level” i obok Kamila Glika jest najlepszym stoperem w kraju. Ma pewne braki w szybkości i zwrotności, lecz zdecydowanie nadrabia je świetną grą w powietrzu i umiejętnością czytania gry. Jego transfer z Jagiellonii Białystok do Legii Warszawa przyczynił się do jego ogromnego rozwoju. W tej chwili wyróżnia się na boiskach polskiej ligi i tylko kwestią czasu jest zanim zainteresuje się nim klub z zagranicy.

Maciej Rybus

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Skąd skrzydłowy na tej pozycji? Zawodnik Tereka Grozny okazał się w 2015 roku brakującym ogniwem genialnej maszyny Adama Nawałki. Poprzednio, pozycja lewego obrońcy w kadrze była wybrakowana, lecz Rybus połączył w sobie umiejętności defensywne z agresywną i ofensywną mentalnością. Dzięki temu otrzymujemy idealnego bocznego defensora na miarę futbolu XXI wieku. W mijającym roku opuścił tylko jedno spotkanie reprezentacji. W pozostałych solidnie się prezentował.

Pomocnicy:

Grzegorz Krychowiak

Dobiegający końca rok Grzegorz Krychowiak rozpoczął z wartością 6 mln euro. Obecnie wart jest około 25 mln. Czym zawdzięcza taką postawę? Po pierwsze, selekcjoner kadry przejrzał jego charakterystykę. Zawodnik Sewilli FC idealnie prezentuje się w destrukcji, nie rozegraniu. Z tego względu Adam Nawałka narzucił Krychowiakowi nowe zadania, dzięki którym zawodnik wyłuskuje piłkę nawet najlepszym piłkarzom świata, a następnie wyprowadza groźne kontry. Wyrósł na lidera kadry, gwiazdę Ligi BBVA, a w mediach jest postrzegany jako niezwykle sympatyczny i ciepły człowiek. Jego nie mogło tu zabraknąć.

Karol Linetty/Krzysztof Mączyński

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Obaj zawodnicy prezentują wysoki poziom w Ekstraklasie i wahadłowo grają w polskiej reprezentacji. Widać, że ciąży im status „fusów”, czyli zawodników w kadrze ze słabszych lig, lecz w meczach o ogromną stawkę nie zawodzą i dają dużo jakości drużynie Nawałki. Ich akcja w meczu z Irlandią dała Polakom drugą bramkę i ostatecznie awans do turnieju finałowego we Francji.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Jakub Błaszczykowski

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Borykający się z problemami zdrowotnymi skrzydłowy zaliczył udany rok. Co prawda daleko mu było do optymalnej dyspozycji, lecz przezwyciężył ból i sukcesywnie występował w kadrze Nawałki, mimo krytyki wielu osób. Jest obecnie najlepszym prawym pomocnikiem w Polsce i po swoich występach zbiera dobre noty.

Kamil Grosicki

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zawodnik Stade Rennais FC ma za sobą najlepszy rok w karierze. Odkąd regularnie występuje w Ligue 1, nabrał dużo pewności siebie. Ta pewność siebie przełożyła się na mecze reprezentacyjne. Grosicki jest motorem napędowym polskiej drużyny. W sześciu ostatnich meczach kadry, urodzony w Szczecinie zawodnik strzelił cztery gole i zanotował pięć asyst! Jego bilans jest nieprawdopodobny, dzisiaj ciężko wyobrazić sobie Polaków bez niego w składzie.

Napastnicy:

Arkadiusz Milik

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Kiedyś było tak, że na liście napastników widniało tylko nazwisko Roberta Lewandowskiego. Do tego grona dołączył jednak występujący w Ajaxie Amsterdam Milik, który strzela bramkę za bramką. Dzięki temu, że kapitana reprezentacji kryje po dwóch przeciwników, 21-letni napastnik ma bardzo łatwy dostęp do strzałów na bramkę, a skoro potrafi dobrze uderzyć, notuje sporo trafień. W dodatku umie wziąć odpowiedzialność gry na siebie i samemu wygrać mecz. Tak zdarzyło się choćby z Gibraltarem i Islandią, kiedy  seryjnie strzelał lub asystował.

Robert Lewandowski

Kapitan z krwi i kości. Potrafi zapanować nad drużyną, kiedy tej wyraźnie nie wychodzi. W newralgicznych momentach strzela decydujące bramki i jako najważniejszy piłkarz w układance Nawalki, spisuje się nad wyraz dobrze. Lewandowski w mijającym roku strzelał gole Mistrzom Świata, kompletował rekordy zdobytych bramek i potrafił kilkukrotnie samodzielnie przesądzać o losach spotkania. Lider, którego Polacy nie mieli od lat, ale potrzebowali go jak ryba wody.

Opracował Michał PERZANOWSKI

Dodaj komentarz