Rok 2016 jako czas prężnie działającej „dobrej zmiany”

http://www.forbes.pl

http://www.forbes.pl

W ubiegłorocznych wyborach większość w parlamencie uzyskała partia Prawo i Sprawiedliwość (235 mandatów w Sejmie RP i 61 mandatów w Senacie RP). W swoim expose Beata Szydło zapowiadała m. in. pomoc finansową dla rodzin wielodzietnych, likwidację obowiązku szkolnego dla 6-latków, zakaz zabierania dzieci rodzicom z powodu złej sytuacji materialnej, wprowadzenie podatków bankowego i od hipermarketów, podwyższenie minimalnej stawki godzinowej, darmowe zaopatrzenie w leki osób powyżej 75 roku życia, wstrzymanie sprzedaży nieruchomości Zasobu Własności Rolnej Skarbu Państwa, zmiana ustawy o podatku dochodowym dla małych przedsiębiorstw, szerszy dostęp do ubezpieczeń dla rolników, podniesienie kwoty wolnej od podatku czy powrót do poprzedniego wieku emerytalnego. Ile z tych zapowiedzi udało się zrealizować? Wiele, ale nie bez komplikacji, o czym za chwilę.

Biorąc pod uwagę pomoc finansową dla rodzin wielodzietnych, w kampanii wyborczej mowa była o kwocie 500 zł na każde dziecko. W expose Pani Premier mówiła już o pieniądzach na dziecko drugie i kolejne, a pierwsze tylko w przypadku złej sytuacji materialnej rodziny. W rzeczywistości „program 500+” w każdej ze swych odsłon może być wręcz gwoździem do trumny budżetu polski. Ustawa budżetowa na 2016 rok zakłada rekordowe 54 miliardy deficytu, a według projektu budżetu na 2017 r. będzie to nawet 59,3 miliardy złotych straty. Pytanie tylko, kiedy to się zwróci, bo że się zwróci, wiadomo ze słów premier Beaty Szydło: „pieniądze na dzieci to nie wydatki, to inwestycja”

Żyjcie długo i szczęśliwie!

„Darmowe leki dla seniorów” to hasło, którym partia Jarosława Kaczyńskiego zdobyła kolejne setki tysięcy głosów. Zważając na fakt, iż społeczeństwo polskie starzeje się, a procent osób w wieku 65+ wynosi ponad 15% społeczeństwa (dane z 2015 r.), przy niewiele ponad 50-procentowej frekwencji w wyborach, jest to kolejna znacząca liczba głosów za Prawem i Sprawiedliwością.

Społeczeństwo obywatelskie

Ale czy rzeczywiście partia rządzi zgodnie z zasadami praworządności i sprawiedliwości społecznej? Na to pytanie odpowiedzieć sobie można na podstawie organizowanych w Polsce manifestacji i protestów. Jest ich dużo również ze względu na to, iż rząd PiS nie próżnuje. Co rusz uchwalane są jakieś ustawy i poprawki do tychże. Dotychczas przybyło 189 dokumentów, z czego duża część to cofnięcie wprowadzonych przez koalicję PO-PSL zmian dotyczących m.in. wieku emerytalnego czy edukacji. Najważniejsze jednak jest to, iż partia rządząca nie słucha obywateli. Mają możliwości przeprowadzania referendów lokalnych oraz ogólnokrajowych, mogą też wnikliwie analizować sondaże Centrum Badań Opinii Społecznej. Rząd woli jednak działać według własnych przekonań. Można odnieść wrażenie, że władza powoli przywraca zasady z czasów, w których wielu wolności obywatelskich nie było. Głównym argumentem za tym, że rozwój społeczeństwa obywatelskiego wyhamowuje, jest zapowiedź premier Beaty Szydło o likwidacji niezależności organizacji na rzecz powstania Narodowego Centrum Społeczeństwa Obywatelskiego, co stoi w sprzeczności z charakterem tej instytucji. Na szczęście, póki co, są to tylko zapowiedzi. W tym miejscu warto jednak dodać, że na podpis Prezydenta czeka już nowelizacja ustawy o zgromadzeniach, która nadaje ochronę tym organizowanym cyklicznie, delegalizując wszelkie możliwości ich zakłócenia przez kontrdemonstracje spontaniczne. Druga poprawka wprowadza wymóg zachowania stumetrowego odstępu między odbywającymi się w tym samym miejscu i czasie zgromadzeniami. Bardzo silne emocje budzi ponadto propozycja Kancelarii Sejmu, która utrudni dostęp dziennikarzom już nie tylko w sejmowe kuluary, lecz również na jego posiedzenia, m. in. poprzez ograniczenie ich liczby do dwóch stałych korespondentów z każdej redakcji medialnej.

Co z Trybunałem?

Odpowiadając na to pytanie, należy wziąć pod uwagę przede wszystkim spór o Trybunał Konstytucyjny i, co ważniejsze, próby partii rządzącej podporządkowania sobie władzy sądowniczej. Jest to kolejna pozostałość po poprzednim rządzie, aczkolwiek im dalej się w to zagłębia, tym bardziej można dostrzec, że partia Jarosława Kaczyńskiego chce dominować również w polu działania sądownictwa. Co z tego wyniknie? To okaże się 19 grudnia, bo właśnie wtedy kończy się kadencja Andrzeja Rzeplińskiego jako Prezesa TK.

Deprecjacja złotego

Ostatnimi czasy zauważamy znaczny spadek wartości złotówki. Waluty takie jak Euro, Funt szterling czy Dolar amerykański drożeją. Na początku grudnia średni kurs Euro wynosił 4,48; Funta szterlinga – 5,31; zaś Dolara amerykańskiego – 4,21. Ostatnio tak niską wartość złotego zanotowano w styczniu tego roku, kiedy agencja ratingowa S&P obniżyła ocenę wiarygodności kredytowej Polski. Ma to ścisły związek z sytuacją polityczną w Polsce i na świecie. Wielka Brytania balansuje na granicy wystąpienia z Unii Europejskiej, a w wielu państwach Europy nieuchronnie zbliża się czas wyborów, co podnosi poziom niepewności na arenie międzynarodowej (szczególnie po wyborach w Stanach Zjednoczonych).

Skąd pieniądze na socjal?

Tutaj mamy podstawowy problem każdego kraju o rozbudowanej polityce socjalnej. Żeby komuś dać, trzeba komuś zabrać. Stąd nowe podatki, m.in. ten od hipermarketów, prognozujące wzrost cen artykułów. Można zatem dojść do wniosku, że pewnym stopniu zniweluje to siłę nabywczą zasiłków otrzymywanych w ramach projektu 500+. Ponadto przetransferowanie pieniędzy do portfeli najuboższej części społeczeństwa, odbije się negatywnie na finansach zamożniejszej klasy średniej oraz wyższej, bowiem to właśnie w nie uderzy planowany na 2018 roku ujednolicony podatek dochodowy. Może mieć on również negatywny wpływ na atrakcyjność Polski pod względem inwestycji zagranicznych.

Dalsze plany dobrej zmiany

Należy zacząć od powrotu do poprzedniego wieku emerytalnego. Projekt ustawy wniesiony przez prezydenta jest obecnie w sejmie, gdzie trwają nad nim prace. Ostatnio z mediów dało się usłyszeć, że w młodszym wieku będzie można przechodzić na emeryturę już od listopada 2017 r., a parlamentarzystów przestanie obowiązywać kwota wolna od podatku. Ale co wyniknie z toczących się obecnie konfliktów i co rusz uchwalanych nowych praw niszczących trójpodział władzy, ograniczających rozwój społeczeństwa obywatelskiego, a co za tym idzie demolujących demokrację, okaże się z biegiem czasu. Na razie na pochwałę zasługuje to, że zapowiedzi z expose Beaty Szydło są już teraz niemal w całości wprowadzone.

Antoni MALCZEWSKI

Dodaj komentarz