Juniorzy młodsi z tarczą

Gdy cały świat spogląda na rosyjski mundial, a Francuzi jednym okiem śledzą Tour de France, sprawdzamy co dzieje się na pozostałych sportowych arenach. Naszą uwagę przyciągnęły zakończone w niedzielę, a rozegrane po raz drugi w historii, lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy U-18. Biało-czerwoni juniorzy młodsi na Węgrzech spisali się dobrze i do kraju wracają z sześcioma krążkami i 15. miejscem w klasyfikacji medalowej imprezy. „Młode Orły” udowodniły, że Polska konkurencjami technicznymi stoi.

Worek z medalami otworzył w piątkowy wieczór Gracjan Kozak, który posłał dysk na odległość 57,76 m i sięgnął po brązowy medal. Czwarte miejsce w tej samej konkurencji wywalczył Wojciech Marok, który jednocześnie… startował w pchnięciu kulą, paląc wszystkie trzy próby. Organizatorzy zawodów zaplanowali rozpoczęcie tych konkurencji w tym samym czasie, prawdopodobnie zapominając jednak, że w młodym wieku wielu zawodników stara się je łączyć. Z powodzeniem kulą pchał natomiast Piotr Goździewicz, który wywalczył brązowy medal.

Sobota przyniosła Polakom kolejne dwa medale, w tym ten z najcenniejszego kruszcu. Najpierw po trzeci brązowy krążek dla „Biało-Czerwonych” sięgnął Tomasz Ratajczyk. Polak posłał młot najdalej w życiu – na odległość ponad 67 metrów. Mazurek Dąbrowskiego na węgierskiej ziemi rozbrzmiał wieczorem dzięki występowi 17-letniego Marka Muchy, którego oszczep wylądował najdalej w historii mistrzostw. Polak w trzeciej próbie uzyskał dokładnie 79 metrów. Dzięki zanotowaniu takiego rezultatu Mucha nie tylko zapewnił sobie złoty medal, bijąc przy tym rekord imprezy, ale również wysunął się na czoło europejskich i światowych list. Gdy wydawało się, że zostało mu tylko fetowanie sukcesu i oddanie ostatniego, spokojnego rzutu, Polak po raz kolejny zaskoczył i jego oszczep wylądował za linią 80. metra.

„Ta ostatnia niedziela”, która przyniosła rozstanie z mistrzostwami, także okazała się dla Polski medalowa. Jako trzecia na metę biegu na dystansie 1500 metrów wbiegła 16-letnia Klaudia Kazimierska. Również ostatnia z rozgrywanych konkurencji przyniosła Polakom trzecie miejsce. Po brąz sięgnęła sztafeta szwedzka (100-200-300-400) w składzie: Rafał Łupiński, Adam Łukomski, Jakub Pająk i Mikołaj Kotyra.

Do historii imprezy, poza polskimi medalami przejdą również masowo poprawiane rekordy Mistrzostw Europy U-18. Po te, oprócz Polaka Marka Muchy, sięgnęli: Brytyjczyk Sam Bennett w biegu na 110 metrów przez płotki, jego rodaczka Keely Hodgkinson biegająca na dystansie 800 metrów, Białorusinka Hanna Zubkowa w ulicznym biegu na pięć kilometrów, rzucający dyskiem Hiszpan Brayan Sotero, Irlandka Sarah Healy w biegach na 3000 metrów oraz 1500 metrów, skacząca o tyczce Niemka Leni Wildgrube, włoski czterystumetrowiec Lorenzo Benati, startująca na tym samym dystansie Czeszka Barbora Malíková, Brytyjczyk Kane Elliott na dystansie 1500 metrów, Niemiec Alexander Czysch w biegu na 200 metrów, ośmiusetmetrowiec z Wielkiej Brytanii Max Burgin, Hiszpanka Maria Vicente w trójskoku oraz Francuz Baptiste Guyon w biegu na dwa kilometry z przeszkodami.

Do historii przeszedł również fenomenalny występ Ukraińca Kochana Mychajło, który nie tylko zdominował rywalizację, pobił rekord mistrzostw, ale również ustanowił nowy nieoficjalny rekord świata w rzucie pięciokilogramowym młotem wśród zawodników do lat 18. Od soboty wynosi on 87,82 metrów. Ciekawie zakończyła się także rywalizacja chłopców na dystansie 110 metrów przez płotki. Pomimo niezwykle dokładnej i czułej aparatury na pierwszym stopniu podium stanęło razem dwóch zawodników, którzy uzyskali identyczny czas – Francuz Martin Fraysse i Węgier Daniel Huller. Dodatkowo zwycięzcy wspólnie ustanowili nowy rekord mistrzostw.

Lekkoatletyczni eksperci równie często jak na klasyfikację medalową, spoglądają na punktową tabelę mistrzowskiej imprezy, która zazwyczaj zdecydowanie lepiej oddaje potencjał danego państwa. Punkty zyskują zawodnicy, którzy zajęli miejsca w pierwszej ósemce – kolejno przypisuje im się od ośmiu do jednego punktu. Oczka do wspólnego dorobku, poza wspominanymi już medalistami, na Węgrzech dorzucili również:

– czwarty w rzucie dyskiem Wojciech Marok

– ósmy w rzucie młotem Paweł Misiaszek

– ósmy w finale biegu na 400 metrów Mikołaj Kotyra

– ósma w finale biegu na 200 metrów Pia Skrzyszowska

– szósta w finale biegu na 800 metrów Alicja Stój

– ósma w finale biegu na 800 metrów Natalia Lachowska

– szósty w finale biegu na 800 metrów Adam Masaczyński

– siódmy w finale biegu na 800 metrów Jakub Augustyniak

– szósta w finale skoku wzwyż Wiktoria Miąso

Ostatecznie w klasyfikacji punktowej Polacy zajęli dziewiąte miejsce. Najlepsi okazali się w niej Niemcy, przed Brytyjczykami i Włochami. Również te trzy państwa prym wiodły w klasyfikacji medalowej.

Mistrzostwa Europy Juniorów Młodszych były jedynie przedsmakiem wielkich lekkoatletycznych emocji, które czekają na nas w najbliższych dniach. We wtorek rozpoczęły się Mistrzostwa Świata U-20 w fińskim Tampere. O medal powalczyć powinny siedmioboistka Adrianna Sułek, sprinterka Martyna Kotwiła oraz sztafeta 4×100 metrów kobiet.

W dniach 14-15 sierpnia w Londynie odbędzie się Lekkoatletyczny Pucharu Świata, w którym udział weźmie osiem najlepszych drużyn zeszłorocznych mistrzostw globu. W stolicy Wielkiej Brytanii zobaczymy więc reprezentacje gospodarzy, Stanów Zjednoczonych, Chin, RPA, Jamajki, Francji, Niemiec oraz Polski. „Biało-Czerwoni”, którzy jako jedni z nielicznych wystawiają optymalny skład, powinni powalczyć o pierwszą trójkę zawodów. Nowatorska impreza kusi pulą nagród o wartości dwóch milionów dolarów i wielkimi emocjami.

Aleksandra KONIECZNA

Dodaj komentarz