Londyn na każdą kieszeń!

Fot. Kamil Selwuch

Jedna ze stolic świata. Potężne miasto, które oferuje tyle możliwości, że nie sposób doświadczyć wszystkiego. Nawet mieszkańcom nie starcza życia, by odkryć wszystkie jego dobrodziejstwa. Londyn od wieków jest atrakcyjny dla wielu ludzi, co udowadniają tysiące imigrantów jak i miliony turystów każdego roku.

Wiadomo jednak, że koszty życia stolicy Wielkiej Brytanii nie są na przeciętną polską kieszeń. Ceny komunikacji publicznej, gastronomii i najsłynniejszych zabytków potrafią zawrócić w głowie. Odpowiednio planując wyprawę możemy jednak zmniejszyć wydatki do minimum

1. Zarezerwuj bilety z lotniska wcześniej.

Lecąc do Londynu z Poznania mamy do wyboru dwa lotniska – Luton i Stansted. Oba położone są kilkanaście kilometrów na północ od miasta, stąd konieczne jest dojechanie do stolicy autobusem, bądź pociągiem. W przypadku pierwszej opcji, kiedy kupimy bilet z wyprzedzeniem przez stronę internetową easybus.com, możemy zapłacić 5-6 funtów, zamiast standardowych 12. Konieczne jest jednak wydrukowanie biletu do okazania

2. Kup “oysterkę”.

Źródło: contacltess.tfl.gov.uk

Gdy dotrzemy już do miasta, szybko uświadomimy sobie, że komunikacja miejska jest wręcz niezbędna do poruszania się po stolicy. Z pomocą przychodzi Oyster Card, którą nabędziemy i doładujemy w automatach na stacjach metra. Jej koszt to £5, jednak pieniądze zostaną zwrócone w tym samym miejscu, gdzie ją nabyliśmy, kiedy tylko karta przestanie nam być potrzebna. Dzięki “oysterce” koszty metra czy autobusów zmniejszają się o połowę.

3. Darmowe/tanie punkty widokowe.

Fot. Kamil Selwuch

Obejrzenie panoramy miasta jest wręcz obowiązkiem dla każdego turysty. Londyn oferuje wiele punktów obserwacyjnych, jednak te najsłynniejsze są wręcz absurdalnie drogie. London Eye kosztuje 28 funtów, a okna kabin w tym punkcie nie zawsze są krystalicznie czyste. Górne piętra najwyższego budynku miasta, The Shard, oferują zapewne piękny widok, jednak czy suma £25 jest tego warta?

Z pomocą przychodzą Greenwich Park czy Emirates Air-Line. Kierując się do Royal Museums Greenwich wchodzimy do wyżej wymienionego parku i kierujemy się na wzgórze, z którego rozciąga się panorama miasta z widokiem na Canary Wharf i City, czyli biznesowe zagłębia stolicy.

Alternatywą jest kolejka linowa. Za nawet 3.5 funta z Oyster Card możemy pokonać trasę nad Tamizą w kabinie przypominającej tą z London Eye, podczas gdy po obu stronach będą się rozpościerać piękne widoki.

4. Darmowe atrakcje.

Źródło: Google Maps

Większość londyńskich muzeów, kościołów i innych atrakcji kosztuje minimum 15 funtów. Już w przypadku odwiedzenia kilku z nich, koszty sięgną kilkuset złotych. Jednakże miasto oferuje również darmowe wejścia do wielkich i słynnych obiektów, takich jak National Gallery, Tate Modern, Natural History Museum czy British Museum.

Pierwsze dwa z nich mają w swojej kolekcji słynne dzieła malarskie. Szczególnie okazały zbiór posiada National Gallery, w którym zobaczymy obrazy Caravaggia, Rubensa, Rembrandta, Van Gogha czy Moneta. Tate skupia się na sztuce współczesnej, począwszy od XIX w.

Muzeum Historii Naturalnej interaktywnie przedstawia historię ewolucji różnych gatunków zwierząt oraz ludzi. Muzeum Brytyjskie pokazuje historyczny dorobek ludzkości w różnych miejscach świata.

Pozwiedzać można również na świeżym powietrzu. Fanów muzyki rockowej z pewnością uraduje dzielnica Soho, w której nagrywali utwory i grali koncerty tacy artyści, jak Jimmy Hendrix, The Who, David Bowie, czy Queen. O tych wydarzeniach informują specjalne tabliczki pamiątkowe. Nieco dalej na północ znajdziemy słynną zebrę na Abbey Road, po której na okładce albumu o tej samej nazwie przechadzali się Beatlesi.

W okolicy jednej ze słynniejszych ulic Londynu znajduje się dzielnica Notting Hill. Kolorowa, niska zabudowa skłania do spaceru po okolicy, w trakcie którego nie umknie naszej uwadze Portobello Market. Liczne stragany oferują wyjątkowe pamiątki, szczególnie przypadające do gustu miłośnikom antyków.

5. Bary z jedzeniem.

Źródło: thespruceeats.com

Gdy zgłodniejemy od nadmiaru zwiedzania ciekawych miejsc, warto rozejrzeć się za barami, które oferują nie tylko alkohole, ale też rozmaite jedzenie. Są to w zasadzie jedyne miejsca, gdzie za ciepły posiłek zapłacimy 7-8 funtów, zamiast sporo powyżej 10. Często w zestawie otrzymujemy również napój.

Kamil SELWUCH