Letnie podium kultowych seriali

Wakacje to okres, gdy mamy sporo wolnego czasu. Wśród przyjemnych  promyków słońca warto znaleźć też chwilę, by wrócić do fikcyjnego świata. Miejsca, w którym czekają dobrze znane postacie.

Trzy pętle czasu

Niemieckie „Dark”ze swoim drugim sezonem wystartowało pod koniec czerwca. Fani musieli czekać aż dwa lata, by w końcu poznać dalsze losy bohaterów. Tak, jak w pierwszej odsłonie, tak w tym sezonie miasto Winden owiane zostało jeszcze większą tajemnicą. To, co wydawać by się mogło już dawno rozstrzygnięte, wcale takie nie było. Osiem odcinków idealnie zbudowało nastrój grozy i niepewności. Naczelną zasadą tej odsłony było to, że nie da się zmienić przyszłości poprzez zmianę przeszłości. Bohaterowie natomiast starając się odwrócić los wydarzeń, robili to co miało się wydarzyć. Jonas wpadł w różne odsłony czasowe. Próbował wrócić do swojej rzeczywistości, by uchronić mieszkańców od apokalipsy. Można to porównać do węża Uroborosa – koniec staje się początkiem.

Zapchane centrum handlowe

Podobnie, jak wyżej wspomniane „Dark”, tak amerykańskie „Stranger Things”z sezonem trzecimkazało na siebie czekać aż dwa lata. Warto przypomnieć, że według użytkowników portalu filmweb.pl jest to najlepszy serial 2018 roku.  Seria kontynuuje wydarzenia z poprzedniej odsłony. Akcja toczy się w wakacje, a bohaterowie z dzieciaków grających w planszówkę, stali się nastolatkami z pierwszymi problemami. Głównym tematem stały się pierwsze zawody miłosne oraz dojrzewanie. Oprócz tego mieliśmy ponowną walkę z Demogorgonem, która odbywała się w centrum handlowym. Wybór miejsca tłumaczony był faktem, że w latach osiemdziesiątych młodzież głównie tam spotykała się ze swoimi przyjaciółmi, by spędzić lato. Cały sezon został zbudowany po mistrzowsku i już teraz można porównać go do pierwszej części. Ostatni odcinek dosłownie wgniatał w fotel.

Boom, Boom, Ciao

Ostatnim wielkim powrotem był niewątpliwie „Dom z Papieru”. Produkcja hiszpańskojęzyczna ze swoim trzecim sezonem została wyemitowana stosunkowo niedawno, bo 19 lipca. Trzecia część skupiła się na rodzinnych wartościach, które kultywował Profesor. Jeden z jej członków, Rio zostaje pojmany przez policję i przetrzymywany niezgodnie z prawem. Dochodzi do tortur, których celem jest uzyskanie informacji o miejscu pobytu innych kryminalistów. W duchu sprawiedliwości ponownie można było zobaczyć dobrze znanych nam bohaterów: Tokio, Helsinki czy Nairobi. Cała ekipa zjednoczyła się i jeszcze raz napadła na Mennicę (tym razem wykorzystując plan Berlina – swoją drogą retrospekcje, którego go prezentowały, stały na wysokim poziomie) by uratować członka rodziny. Do obsady dołączyły też nowe twarze takie, jak: Palermo (Rodrigo De la Serna), Bogotá (Hovik Keuchkerian) i Marsylia (Luka Peros). Każdy z odcinków napędzał akcje, a kolejne części oglądało się z zapartym tchem. Otwarte zakończenie sugeruje, że doczekamy się czwartego sezonu serii.


Netflix latem pojawił się z olbrzymią machiną. Kultowe seriale w dalszym ciągu trzymają poziom pierwszych odsłon, a nawet je przewyższają. W historie wplecione są różne wartości takie, jak: rodzina, miłość czy przyjaźń. Warto znaleźć chwilę i nadrobić tak świetne seriale.

Agnieszka BARWICKA