Przed laty prawdziwym lekkoatletycznym smaczkiem były mecze międzypaństwowe. W ramach tych dwie potęgi walczyły o miano tej najlepszej. Choć obecnie rozgrywa się je coraz rzadziej to imprezą, która nawiązuje do interesującej tradycji są Drużynowe Mistrzostwa Europy. Te w obecnym roku rozegrano w Bydgoszczy.
Nim opowiemy o wynikach i wielkiej wygranej Biało-Czerwonych przytoczmy zasady tej imprezy. Do startu w zawodach uprawnione było dwanaście najlepszych europejskich reprezentacji, które w każdej konkurencji mogły wystawić jednego zawodnika. W zawodach nie przyznawano indywidualnych medali, a zawodnicy za swoje wynik otrzymywali punkty. Najlepszy zyskiwał ich dwanaście, a każdy kolejny po jednym mniej. Taki system rozgrywek powoduje, że możemy przekonać się o prawdziwej sile lekkiej atletyki w danym państwie. Inaczej niż podczas tradycyjnych Mistrzostw Europy, gdzie jako główny wyznacznik traktuje się klasyfikację medalową, podczas DME ważny jest start każdego zawodnika ekipy. W dotychczasowej historii tej imprezy triumfowały tylko dwie reprezentacje – niemiecka oraz rosyjska. Nieco po macoszemu, czego mogą żałować kibice, zawody od lat traktuje Wielka Brytania – ta w najmocniejszym zestawieniu mogłaby również powalczyć o wygraną.
Przenieśmy się jednak do Bydgoszczy, w której podczas pierwszego dnia zawodów rozegrano biegi eliminacyjne oraz dwie konkurencje techniczne. W rzucie dyskiem triumfowała Niemka Claudine Vita, która jako jedyna przekroczyła 61 metrów. Czwartą lokatę wywalczyła natomiast Polka, Daria Zabawska, która rzuciła ponad 58 metrów. Miejsce wyżej od reprezentacyjnej koleżanki uplasował się rzucający oszczepem Marcin Krukowski. Polak rzucił niemal 80 metrów i musiał uznać wyższość jedynie Niemca Webera oraz Czecha Vadlejcha.
Zdecydowanie większe emocje towarzyszyły sobotniej rywalizacji, która rozpoczęła się od skoku o tyczce kobiet i wpadki reprezentantki Niemiec. Liza Ryzih, która powinna powalczyć o wysoką lokatę, zaliczyła trzy zrzutki na wysokości 4,21. W tej sytuacji reprezentacja Niemiec za tę konkurencje nie uzyskała punktów. Na wysokości zadania stanęła za to Polka Kamila Przybyła, która zaliczyła rzeczoną wysokość w pierwszej próbie. Później było jednak nieco gorzej i Przybyła zakończyła rywalizacje na dziesiątej pozycji. Pozwoliło to jednak na wywalczenie 2 cennych punktów. Piątą lokatę w skoku wzwyż zajął Norbert Kobielski.
Natomiast serię bardzo dobrych występ na bieżni rozpoczął Patryk Dobek. Płotkarz spisał się świetnie i wyścig zakończył się jego wygraną. Zwycięstwo nasz zawodnik okrasił pokonaniem utalentowanego Francuza Vaillanta oraz czasem poniżej 49 sekund. Polak po raz kolejny pokazał, że jego forma idzie w dobra stronę i powinien powalczyć o miejsce w finale rozgrywanych za miesiąc mistrzostw świata w Katarze. Przy kiepskim i przeszkadzającym sprinterkom wietrze bardzo dobrze wystąpiła także Ewa Swoboda. Najszybsza Polka dotarła do mety na trzecim miejscu z czasem 11,35 sekundy. Ta konkurencja pechowa okazała się dla Niemców. Po raz kolejny liczący na wysoki dorobek punktowy kibice musieli pogodzić się z porażką. Ich sprinterka z powodu problemów zdrowotnych nie pojawiła się na bieżni. Na pocieszenie, dzięki temu, że dzień wcześniej wywalczyła miejsce w finale konkurencji otrzymała 5 punktów.
Na podium rywalizację zakończył również Tomasz Jaszczuk. Skaczący w dal zawodnik uzyskał dokładnie 8 metrów, co pozwoliło mu wywalczył trzecią lokatę w stawce. Zdecydowaną wygraną odniósł natomiast Wojciech Nowicki. Obecny indywidualny Mistrz Europy wygrał z przewagą ponad dwóch metrów. Kolejnym dobrym wynikiem zakończył się występ Anny Sabat. W biegu na 800 metrów Polka wystąpiła najlepiej w całym sezonie i wywalczyła szóste miejsce. Czwartą lokatę w rywalizacji na dystansie jednego okrążenia zdobył natomiast Rafał Omelko.
Alicja Konieczek walkę na dystansie 3 km z przeszkodami zakończyła na piątej pozycji. Ósme miejsce przypadła natomiast Remigiuszowi Olszewskiemu. Polak mógł powalczyć o wyższa lokatę na dystansie 100 m, jednak w finale popełnił kosztowny falstart. Bardzo dobrym finiszem popisała się natomiast Joanna Linkiewicz. Wicemistrzyni Europy z 2016 roku w biegu na 400 metrów przez płotki wywalczyła trzecią lokatę.
Ukoronowaniem bardzo dobrych, sobotnich występów naszych sprinterów był bieg Justyny Święty-Ersetic. Choć w stawce zabrakło najlepszej w tym sezonie w Europie Brytyjki Nielsen to Polka miała z kim się ścigać. Rywalkom nie pozostawiła jednak złudzeń i do mety dotarła z bardzo dużą przewagą. Czas, który uzyskała, czyli 51,23 sekundy mógłby być zdecydowanie lepszy, gdyby zawodniczka na ostatnich metrach nie zwolniła. Wygraną i kolejnym już w tym sezonie fantastycznym finiszem popisał się Marcin Lewandowski, który triumfował na dystansie 1500 metrów.
W rywalizacji miotaczy zdecydowaną wygraną odniósł Michał Haratyk. Mistrz Europy z 2018 jako jedyny w stawce przekroczył granice 21 metrów. Czwarta lokata przypadła natomiast Renacie Pliś, która pobiegła na dystansie 3 kilometrów. Adrian Świderski wywalczył piąte miejsce w trójskoku, a powracająca po kontuzji Marysia Andrejczyk posłała oszczep najdalej w sezonie i zakończyła rywalizacje na drugiej pozycji.
Dzień zakończyła rywalizacja sztafet 4×100 metrów. Nieco poniżej oczekiwań spisała się sztafeta pań, która w składzie z Kamilą Cibą, Katarzyną Sokólską, Magdaleną Stefanowicz oraz Ewą Swobodą wywalczyła szóste miejscu. Panie, gdyby ich zmiany przebiegły nieco płynniej mogły pokusić się nie tylko o lepszą pozycję, ale również o lepszy czas. Minimalnie szybszy dałby im piąte miejsce. Miejsce na podium wywalczyła natomiast sztafeta panów, która pobiegła w składzie: Karol Kwiatkowski, Dominik Kopeć, Przemysław Słowikowski i Eryk Hempel. Panowie musieli uznać wyższość jedynie Wielkiej Brytanii i Niemiec.
Po pierwszym dniu rywalizacji Biało-Czerwoni znaleźli się na czele stawki. Kolejny i ostatni zarazem dzień zmagań zakończył się dla nich wielkim triumfem, a również świetnymi występami, które poderwały z miejsc zarówno bydgoską publiczność, jak i kibiców przed telewizorami.
Podsumowanie startów reprezentacji Polski podczas pierwszego i drugiego dnia zmagań w Drużynowych Mistrzostwach Europy:
- Rzut dyskiem kobiet – Daria Zabawska – czwarte miejsce
- Rzut oszczepem mężczyzn – Marcin Krukowski – trzecie miejsce
- Skok o tyczce kobiet – Kamila Przybyła – dziesiąte miejsce
- Skok wzwyż mężczyzn – Norbert Kobielski – piąte miejsce
- 400 m przez płotki mężczyzn – Patryk Dobek – pierwsze miejsce
- 100 m kobiet – Ewa Swoboda – trzecie miejsce
- Skok w dal mężczyzn – Tomasz Jaszczuk – trzecie miejsce
- 800 m kobiet – Anna Sabat – szóste miejsce
- 400 m mężczyzn – Rafał Omelko – czwarte miejsce
- 3 km przez przeszkody kobiet – Alicja Konieczek – piąte miejsce
- 100 m mężczyzn – Remigiusz Olszewski – DQ w finale
- 400 m przez płotki kobiet – Joanna Linkiewicz – trzecie miejsce
- Rzut młotem mężczyzn – Wojciech Nowicki – pierwsze miejsce
- 5 km mężczyzn – Robert Głowala – dziewiąte miejsce
- 400 m kobiet – Justyna Święty-Ersetic – pierwsze miejsce
- Pchnięcie kulą mężczyzn – Michał Haratyk – pierwsze miejsce
- 3 km kobiet – Renata Pliś – czwarte miejsce
- 1500 m mężczyzn – Marcin Lewandowski – pierwsze miejsce
- Trójskok kobiet – Adrianna Szóstak – ósme miejsce
- Rzut oszczepem kobiet – Maria Andrejczyk – drugie miejsce
- Sztafeta 4 x 100 m kobiet – szóste miejsce
- Sztafeta 4 x 100 m mężczyzn – trzecie miejsce
Aleksandra KONIECZNA