Mistrz po przejściach

Toyota Yaris WRC okazała się być bardzo solidną konstrukcją. 
(Źródło:  facebook.pl/WorldRally)

Przez ostatnich 15 sezonów recepta na zostanie Mistrzem Świata w rajdach była prosta – wystarczyło być Francuzem i mieć na imię Sebastian. W tym roku formuła ta się wyczerpała, a tron przejął Ott Tänak. Kierowca, na którego jeszcze kilka lat temu mało kto by postawił.

Kariera Estończyka to prawdziwy rollercoaster. Od ogłoszenia go wielkim talentem do bycia bliskim rezygnacji z marzeń. Przez długi czas większość kibiców kojarzyła go głównie ze spektakularnym wypadkiem w czasie Rajdu Meksyku 2015, kiedy zakończył jazdę w jeziorze. Filmik z wyławiania i reanimacji Fiesty stał się hitem Internetu, a sam kierowca zyskał przydomek “TiTänak”.

Pierwszy atak

Po raz pierwszy Estończyk udowodnił swój talent w sezonach 2008 i 2009, kiedy dwukrotnie okazywał się najlepszy w Mistrzostwach Estonii. Wtedy też zaliczył swój debiut w WRC, kończąc Rajd Portugalii na 20. pozycji. Dodatkowo pod koniec 2009 roku zwyciężył w eliminacjach do serii towarzyszącej Mistrzostwom Świata, PWRC, co pozwoliło mu wystartować w niej w kolejnym sezonie. Dwa triumfy w tej klasie i dobre starty w 2011 roku, zakończone drugim miejscem w klasie SWRC (obecnie WRC2), dały mu kontrakt w zespole Forda.

Jednak fotel w M-Sporcie nie okazał się biletem do rajdowego raju. Estończyk miał ogromne problemy z zaprezentowaniem się na równym poziomie. Popełniał liczne błędy, które zmuszały go do wycofania się z rajdu albo do zastosowania procedury Rally2. Pomimo wywalczenia pierwszego podium w przedostatniej rundzie na Sardynii, zespół zdecydował się podziękować Tänakowi. Ponieważ nie znalazł zatrudnienia w innej ekipie ze światowego topu, musiał wrócić na krajowe podwórko.

Powolna odbudowa

Tam rozpoczął się jego drugi atak na szczyt światowych rajdów. Po sezonie 2013 i startach w Mistrzostwach Estonii przyszedł rok 2014 i powrót do WRC. Był to już jednak inny Tänak – zdecydowanie bardziej dojrzały od tego, który wypadał z stawki Mistrzostw Świata. Program startów składał się z trzech występów za kierownicą samochodu najwyższej klasy i siedmiu w aucie R5. Wtedy też odniósł swoje jedyne zwycięstwo w WRC2. Dobre rezultaty zapewniły mu fotel w samochodzie WRC na cały sezon 2015. 

Kolejne dwa lata to starty ze zmiennym szczęściem i odpowiednio 10. i 8. miejsce w klasyfikacji generalnej. Przełomem był rok 2017, który przyniósł nie tylko nowe przepisy, lecz także nowego kolegę w zespole. Został nim, wtedy 4-krotny Mistrz Świata, Sebastien Ogier. Dodatkowo Estończyk zmienił pilota. Na prawym fotelu jego Fiesty zasiadł Martin Järveoja. Tänak rozpoczął sezon bardzo mocno, od trzeciego miejsca w Monte Carlo i drugiego w Szwecji. W połowie sezonu odniósł swoje pierwszy zwycięstwo w WRC, kiedy okazał się najlepszy w Rajdzie Sardynii. Kolejne dobre wyniki – w tym zwycięstwo w Niemczech – zapewniły mu 3. miejsce w klasyfikacji generalnej. Estończyk po tym sezonie zdecydował się na odważny krok: zmienił swojego Forda na Toyotę Yaris.

Jak się okazało, był to świetny ruch. Tänak od razu “dogadał” się ze swoim nowym samochodem i na trzy rundy przed końcem pozostawał w walce o tytuł. Wtedy jednak przyszedł najsłabszy okres w sezonie i ponownie estońska załoga zakończyła rywalizację na najniższym stopniu podium. Nie zmieniało to jednak faktu, że umocnił swoją pozycję wśród najlepszych zawodników światowych rajdów.

Tak dochodzimy do sezonu 2019. Sezonu, w którym wreszcie udało mu się sięgnąć po tytuł, którego był już tak blisko w dwóch poprzednich latach. Po trzecim miejscu w Monte Carlo i zwycięstwie w Szwecji Tänak pierwszy raz w karierze został liderem klasyfikacji Mistrzostw Świata. I choć stracił pozycję po gorszym wyniku w Rajdzie Francji, i tak był w stanie odzyskać ją w drugiej części sezonu. Atomowa końcówka – pięć podiów (w tym cztery zwycięstwa) na ostatnich sześć rund zapewniły Estończykowi tytuł. Jak sam powiedział w wywiadzie dla WRC kilka chwil po zapewnieniu sobie tytułu: „To zdecydowanie był cel mojego życia”. Tym samym Estonia stała się dziewiątym krajem, który wychował Mistrza Świata w rajdach.

Tak zakończyła się dwuletnia współpraca Tänaka z Toyotą. Zaledwie cztery dni po wywalczeniu tytułu ogłoszono, że w sezonie 2020 będzie jeździł Hyundaiem. Koreański producent, mimo ogromnego wkładu, wciąż nie był w stanie wywalczyć tytułu wśród kierowców. Być może to właśnie Estończyk będzie brakującym ogniwem. On sam jednak niewątpliwie postawił się w trudnej sytuacji, gdyż w drugim samochodzie tej ekipy będzie jeździł Belg, Thierry Neuville, znający się bardzo dobrze z i20 (model samochodu). Jeżeli obaj będą walczyli o tytuł, to być może największym rywalem Tanaka będzie nie inny kierowca, a własny zespół i jego polecenia.

Rafał WANDZIOCH