Gorzki posmak przyszłości

„Erotica 2022” prezentuje mroczną przyszłość, w której kobiety funkcjonują jako narzędzia. //Źródło: Netflix Polska.

Kobiety starają się przetrwać w świecie, w którym pozbawione są podstawowych praw do decydowania o własnym ciele. Ich nadrzędnym zadaniem jest zaspokajanie mężczyzn. Ci natomiast starają się ugruntować patriarchat, aby podbudować własne ego. Tak prezentuje się codzienność w mrocznej przyszłości pewnego filmu na Netflix.

„Erotica 2022” – czyli pierwszy polski film fabularny produkcji Netflixa – jest projektem pięciu reżyserek: Olgi Chajdas, Anny Jadowskiej, Katarzyny Adamik, Jagody Szelc oraz Anny Kazejak. Ich celem było poruszenie ważnych dla kobiet spraw oraz wyrażenie niepokoju wobec pewnych zachowań społecznych. Produkcji nie można zarzucić braku artyzmu i słuszności podjęcia tematu, natomiast patrząc na jej całokształt, można odnieść wrażenie, że całość nie jest spójna, a w niektórych momentach staje się wręcz pretensjonalna.

Krytyczne spojrzenie na teraźniejszość

Obraz podzielony jest na pięć historii różnych kobiet – to, co łączy je ze sobą, to świat, w którym bohaterki muszą funkcjonować. Projekt zapowiedziany został około półtora roku temu, natomiast poruszana problematyka kojarzy się z ostatnimi wydarzeniami, które miały miejsce w Polsce – wyjście kobiet na ulice w walce o swoje prawa. Każdy segment tej opowieści jest krytyką teraźniejszych zjawisk społecznych oraz zobrazowaniem ich konsekwencji.

Odbiorcy zostaje przedstawiona rzeczywistość, w której nie funkcjonuje równouprawnienie, a ludzie pozbawieni są bliskości. Kobiety jawią się jako maszyny do rodzenia dzieci i seksualnego zaspokajania mężczyzn. „Znikanie Pani B” to sekwencja otwierająca film, której współautorką scenariusza jest Olga Tokarczuk. Obraz przenosi widza w mroczną przyszłość, estetycznie przypominającą tę z PRL-u. Akcja rozgrywa się w przyszłości, natomiast w wystroju wnętrz można zauważyć boazerię, linoleum oraz charakterystyczne dla czasów Rzeczpospolitej Ludowej meble. Zresztą to nie jedyne powiązanie, chłód i surowość, które oddają zdjęcia i gra aktorska, również determinują podobne skojarzenia. Kobiety i mężczyźni w przestrzeni publicznej funkcjonują osobno – stworzone są odrębne przystanki autobusowe, zakłady pracy, wagony w metrze, a nawet chodniki na ulicy. Jedyną rolą żony jest wydanie na świat potomka – jeśli tego nie zrobi, uważana jest za bezużyteczną.

Kolejny wątek w filmie rozpoczyna klip zatytułowany „Mocno”. Zaczyna się on przerysowaną sceną seksu, która bardziej przypomina mechaniczne i wyuczone sekwencje, niż emocjonalne zbliżenie dwóch bliskich sobie osób. Pod koniec odbiorca jest świadkiem nauczania dziewczynek pozycji seksualnych i przygotowywaniem ich przez to do funkcjonowania w przyszłości – do bycia żonami i matkami. Obrazem kończącym projekt jest „Nocna zmiana”. Główna bohaterka ucharakteryzowana tak, aby wyglądem przypominała mężczyznę, prowadzi nocną taksówkę. Okazuje się, że jest to tylko przykrywka. Tak naprawdę jej celem jest zniszczenie patriarchatu i zwrócenie wolności i indywidualności kobietom, które zostały wcześniej uprzedmiotowione. Ilustruje to bunt i brak zgody na tego typu zjawiska społeczne. Jest to pewna iskra nadziei dotycząca zmiany biegu wydarzeń oraz zachęta do walki o własne prawa i komfort funkcjonowania w danej przestrzeni.

Mogło być tak pięknie

Zamysł produkcji, operatorstwo, nazwiska biorące udział w tym przedsięwzięciu dawały nadzieję na dobry art-house’owy film z ważnym dla naszego społeczeństwa przesłaniem. Niestety, pomimo dobrych chęci i niektórych udanych sekwencji, całokształt projektu można określić mianem średniego. Narracja, która prowadzona jest bardzo powoli, a w niektórych momentach stara się być zbyt abstrakcyjna powoduje niechęć odbiorcy do dalszego zapoznawania się z obrazem i wejścia w dane historie. Na pewno na uwagę zasługują „Znikanie Pani B”, „Jeśli będziesz długo siedzieć w ciszy, przyjdą do ciebie inne zwierzęta” oraz „Nocna zmiana”. Niestety całokształt produkcji jawi się jako dość pretensjonalny i przedobrzony. Spowodowane jest to m.in. sztucznością obecną w klipie „Mocno” ­– mimo że jest to zabieg celowy, to przez zbytnie usiłowanie bycia „gombrowiczowskim” nie wybrzmiewa na tyle dobrze, aby dotrzeć do odbiorcy, tworzy to jeszcze większy dystans. Nadmierne używanie symboliki również wpływa na trudności w zapoznaniu się z „Erotica 2022” – rozprasza to widza, a co za tym idzie, historia zostaje zatracona na rzecz znaczenia danej przenośni.

Film przypomina raczej zlepek dobrych etiud dyplomowych studentów szkoły filmowej, niż produkcję doświadczonych reżyserek. Pomimo mocnych punktów takich, jak aktualność dzieła, skupienie się na problemach, które napotykane są już od wielu lat, estetycznych zdjęciach i dobrej gry aktorskiej, to przedstawione historie tracą na jakości poprzez zbytnie chęci podjęcia tematu i stworzenia protestu przepełnionego artyzmem.

Kacper PIETRZAK