Transferowy armagedon

Byki znów chcą zdobyć złoto. Źródło: Marcin Kubiak / Wikimedia Commons

Okres transferowy w PGE Ekstralidze jest zawsze gorący. Ten przed tegorocznym sezonem rozpoczynającym się 4 kwietnia również obfitował w wiele intrygujących momentów. „Zdrada” Vaculíka, odejście Kubery i Smektały czy rozstanie Kasprzaka ze swoim wieloletnim klubem to tylko niektóre z nich.

Trochę inna królowa

Pierwsza od kilku lat zmiana składu Unii Leszno stała się faktem. W minionym roku z drużyny odeszli Dominik Kubera i Bartosz Smektała. Odkąd obaj żużlowcy ukończyli 21 lat, ich pozycja w zespole uległa pogorszeniu. Skład seniorski był na tyle dobrze poukładany, że zabrakło miejsca dla tych zawodników. Młodszy z nich, Kubera, zasilił obóz lubelskiego Motoru, natomiast Smektała – częstochowskich Lwów. Nowością w ekipie leszczynian jest Jason Doyle. Choć Australijczyk zadomowił się w Częstochowie, w tym sezonie będzie reprezentował biało-niebieskie barwy.

Gorzowski optymizm

W powtórzeniu, a może nawet poprawie, wyczynu z zeszłego sezonu gorzowianom pomóc ma „Słowak marnotrawny”, czyli wracający do klubu po dwóch latach przerwy Martin Vaculík. Dodając do niego mistrza świata Bartosza Zmarzlika, solidnego Szymona Woźniaka i debiutującego w serii Grand Prix Andersa Thomsena, jasno widać, że Stal ma argumenty w walce o najwyższe cele. Zagadką wydaje się formacja juniorska, którą tworzyć będą Wiktor Jasiński i Kamil Nowacki, a także pozycja zawodnika do 24. roku życia. W tym przypadku najprawdopodobniej dojdzie do rywalizacji wychowanka klubu Rafała Karczmarza z duńskim talentem Marcusem Birkemose.

Wrocławskie nadzieje na złoto

Kevlar Betardu Sparty założy w tym sezonie Artiom Łaguta. Trzeba przyznać, że skład seniorski klubu wygląda znakomicie. Mistrz Polski Maciej Janowski, były mistrz świata Tai Woffinden, jego rodak, Brytyjczyk, Daniel Bewley, a także Gleb Czugunow – każdy z nich, kiedy to konieczne, może pociągnąć cały zespół. Do finalnego sukcesu potrzebne będą z pewnością punkty juniorów, a tutaj sytuacja w drużynie z Wrocławia nie jest już tak kolorowa. Co prawda bracia Curzytek czy Przemysław Liszka pokazali w kilku ubiegłorocznych biegach, że potrafią się ścigać. Należy jednak pamiętać, że mieli wtedy obok siebie świetnego Czugunowa.

Zmiana na gorsze

Zielona Góra co roku doświadcza niemałej metamorfozy, teraz jednak przeszedł przez nią swoisty armagedon. Drużynę opuściła niemal połowa zawodników – Martin Vaculík, Michael Jepsen Jensen, Norbert Krakowiak i Antonio Lindbaeck. Na ich miejsce pojawili się Max Fricke, Matej Žagar, Václav Milík oraz Kacper Grzelak. Wydaje się, że będzie to kolejny sezon Falubazu bez sukcesów. Choć już w ubiegłym roku skład był niezwykle budżetowy, tegoroczny wygląda jeszcze gorzej. Mimo to znów największy problem stanowić może sekcja juniorska, gdyż poprzedni żużlowcy albo odeszli z zespołu, albo ukończyli 21 lat.

Uwolnić Lwy

W tym sezonie dużym atutem częstochowian będzie z pewnością formacja juniorska, która wielu jawi się jako najmocniejsza w Polsce, przede wszystkim za sprawą Jakuba Miśkowiaka. Klub postawił na mieszankę młodości z doświadczeniem. Pozostawiono Leona Madsena i Fredrika Lindgrena, czyli dwie główne armaty Włókniarza od kilku lat. Dołączono zaś do nich Bartosza Smektałę i Kacpra Worynę. Ta dwójka efektownie jeżdżących Polaków powinna cieszyć oko nie tylko fanów Lwów. Formację seniorską uzupełni duński talent – Jonas Jeppesen, przy którym ze względu na niewielkie doświadczenie na wysokim poziomie należy postawić znak zapytania.

Lubelskie nadzieje

Motor Lublin jest kolejnym klubem w Ekstralidze, który przeszedł niemałą zmianę. Jego skład dosłownie wywrócił się do góry nogami. Z drużyny odeszli Matej Žagar, Jakub Jamróg, Paweł Miesiąc i Oskar Bober. Najlepszym „łupem” Koziołków wydaje się Dominik Kubera, który postanowił opuścić Leszno. Do zespołu dołączyli także Krzysztof Buczkowski, Mateusz Cierniak i Dawid Lampart. W tym roku ekipa na papierze wygląda na mocną – wielu doświadczonych zawodników zasiliło drużynę lub było w niej już wcześniej.

Ten sam, ale inny Grudziądz

Pomimo niewielu transferów do Grudziądza wydaje się, że trzon tamtejszej drużyny uległ diametralnej zmianie. Odeszło z niej dwóch kluczowych, kojarzonych przez długi czas z tym miastem, zawodników – Krzysztof Buczkowski i Artiom Łaguta. Ich miejsce zajęli Norbert Krakowiak oraz Krzysztof Kasprzak, który po wielu sezonach w Stali Gorzów postanowił zmienić barwy. Pod znakiem zapytania wciąż pozostaje jednak kwestia juniorów, gdyż oficjalnie w zespole jest jedynie dwóch – Kacper Łobodziński i Denis Zieliński.

Trudne życie beniaminka

EWinner Apator Toruń poprzedni sezon spędził w 1. Lidze Żużlowej. Mając w składzie braci Holder oraz Polaków – Adriana Miedzińskiego i Tobiasza Musielaka, po rocznym rozbracie z elitą zapewnił sobie powrót do Ekstraligi. Aniołów nie można od razu skazywać na pożarcie. Reprezentuje ich jeden z lepszych zawodników do lat 24. – Robert Lambert, a także wykupiony z Wybrzeża Gdańsk, świetnie rokujący junior Karol Żupiński. Promykiem nadziei jest dla drużyny zeszłoroczna forma Jacka Holdera. Problemem może być jego starszy brat, Chris, a także polska część ekipy, którą tworzyć będzie, oprócz Miedzińskiego i Musielaka, powracający do Torunia Paweł Przedpełski.

Marta KOTECKA
Emilia RATAJCZAK