Nowe medium, stare problemy. Przemoc skierowana w damską społeczność gamingową wciąż narasta.

Gry nierzadko kreują szkodliwe stereotypy związane z płcią. / Źródło: pixabay.com

Nierówności w środowisku gamingowym są głęboko zakorzenione w kulturze grania, która w przeciągu ostatnich lat zdołała przedostać się do mainstreamu. Popularyzacja medium oraz wyraźny wzrost zainteresowania interaktywną rozrywką przyczynił się do znacznego powiększenia społeczności skupionej wokół elektronicznej odskoczni od zmartwień. Jednak w tym pełnym magii i baśniowości świecie wciąż możemy natrafić na całkiem realnych, złośliwych ludzi.

Nie zważając na obecną liczbę graczek, gry wideo niestety nadal powszechnie postrzega sięjako przestrzeń zarezerwowaną wyłącznie dla męskich odbiorców. Nie brakuje opinii, że jest to terytorium wykreowane przez mężczyzn dla mężczyzn, a obecność kobiet na tym polu bywa odbierana jako ingerencja w ich męskość. W grach często spotykamy się ze sztucznym i wyidealizowanym obrazem mężczyzny – gracze są zapoznawani z niezwykle władczym i dominującym obrazem protagonisty. Z drugiej strony, kobiety przedstawiane w grach, choć często kreowane na pewne siebie i niezależne persony, są ukazywane w stereotypowy, nadmiernie seksualizowany sposób. Prowadzi to do normalizacji przedmiotowego postrzegania kobiet oraz do pogorszenia samooceny damskiej części społeczności, niewpisującej się w nieosiągalne standardy współczesnego piękna.

Stale rosnące zainteresowanie światem gier sprawiło, że w wielu przypadkach mężczyźni nie stanowią już jego znacznej większości. Jednak zmiany związane z popularyzacją nowego medium nie spotykają się z uznaniem wielu członków męskiej społeczności, co prowadzi do upowszechnienia się seksualizacji oraz nękania kobiet w środowisku graczy. Problem ten może być związany z samą ewolucją kultury gier. Pierwsze konsole pozwalały użytkownikom na wspólną rozgrywkę wyłącznie w przestrzeni ich zacisza domowego. Wraz z postępem technologicznym dostęp do internetu stał się normą wśród środowiska gamingowego,co pozwoliło na wspólne i globalne doświadczanie rozrywki. Obecnie w grach online tożsamość tworzymy od zera, nadając naszemu awatarowi nowywygląd.To silne poczucie anonimowości, które dostarczają gry multiplayerowe, często prowadzi do nasilenia się prześladowań na tle narodowościowym, rasowym czy seksualnym.

Seksizm w grach multiplayer w znaczący sposób odbija się na pozycji kobiet w wirtualnym środowisku, co uniemożliwia graczkom aktywnie uczestniczyć w gamingowej społeczności. Oprócz braku sposobności na poznawanie nowych osób czy rozwijanie swoich pasji, kobiety często zmuszane są do ukrywania prawdziwej tożsamości, ponieważ postrzegane są w kategorii „osób z zewnątrz”, a ich uczestnictwo w rozgrywkach sieciowych odbierane jest jako naruszenie norm społecznych. Pokonanie mężczyzny przez kobietę dla niektórych oznacza wyraźny atak przeciwko męskości gracza, a wiąże się to z głęboko zakorzenionym przeświadczeniem, że mężczyźni są z natury lepszymi przywódcami i to oni dominują nad innymi w grupie. Dlatego kobiety są często piętnowane za przejaw asertywności lub niezależności, notorycznie spotykają się z poniżającymi komentarzami. „Wracaj do kuchni, tam, gdzie twoje miejsce!” czy „Odłóż pada i zrób mi kanapkę!” to tylko jedne z wielu głosów, z jakimi społeczność graczek zmaga się na codzień.

Pomimo niesprzyjającej atmosfery w środowisku graczy kobiety coraz chętniej sięgają po gry komputerowe. Wraz z rozwojem gamingowego świata problem seksizmu powiększa się i nie dotyczy już tylko mniejszościowej części społeczności – jest to realny problem, z którym twórcy gier starają się walczyć, niestety, często z różnym skutkiem. Jednak im bardziej temat będzie nagłaśniany, tym więcej osób, zwłaszcza kobiet, będzie efektywnie walczyć o równe traktowanie w wirtualnym gronie graczy i graczek.

Piotr RYDZ