52. Krakowski Festiwal Filmowy odbył się w dniach 27 maja – 3 czerwca 2022 roku. To jeden z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych festiwali poświęcony filmom dokumentalnym, animowanym i krótkim fabułom. W ciągu ośmiu festiwalowych dni uczestnicy mieli szansę zobaczyć około 250 filmów z Polski, jak i z całego świata. Pokazom towarzyszyły spotkania z twórcami, wystawy, warsztaty, koncerty i wydarzenia dla branży KFF Industry.
Tegoroczną edycję otworzył w kinie Kijówdokument „Koncert na dwoje” Tomasza Drozdowicza, opowiadający o wybitnym pianiście, dyrygencie i kompozytorze, Jerzym Maksymiuku. Specjalnym punktem programu 52. KFF była kinematografia estońska, dla której stworzono sekcję „Fokus na Estonię”. W jej ramach można było zobaczyć najnowsze filmy dokumentalne, krótkie metraże, programy dla dzieci i młodzieży oraz filmy studenckie z Estonii. Nagrodę Smoka Smoków otrzymał twórca dokumentów Siergiej Łoźnica, który był już wielokrotnie nagradzany w Krakowie. W programie można było zobaczyć retrospektywę twórczości Łoźnicy oraz jego master class. Kraków odwiedził też jeden z najbardziej lubianych i znanych izraelskich pisarzy EtgarKeret – mistrz krótkiej formy, scenarzysta i wykładowca. Film o pisarzu został pokazany w ramach sekcji „Opowieści ze świata”.
KFF już po raz piąty współdziałał z Fundacją dla AGH. W ramach tej współpracy stworzonosekcję „Docs+Science”, w której pokazano najciekawsze filmy naukowe, a widzowie mieli okazję spotkać się z ekspertami. Uczestnicy mogli zobaczyć m.in. film „Jane” opowiadający o Jane Goodall, która spędziła wśród szympansów całe życie. Specjalnym wydarzeniem był filmowy wieczór zatytułowany„Toast za Rzeczpospolitą”. Pokazano wówczas filmy w niezwykłej oprawie muzycznej zapewnionej przez zespoły The Beat Freaks i SALK. Były to między innymi: „Rzeźbiarz z kamerą” zmontowany przez Marcina Giżyckiego z materiałów zrealizowanych w latach 20. przez hrabiego Augusta Zamoyskiego oraz odkryta w Filmotece Narodowej kopia obrazu „Polonia Restituta 1928” na taśmie 35 milimetrów.
Na filmowej imprezie nie zabrakło utalentowanych twórców i wyczekiwanych premier. Syryjski reżyser Talal Derki powrócił na festiwal z najnowszym filmem „O ojcach i synach”. Zwycięzca ubiegłorocznego konkursu Doc Film Music,Till Schauder zaprezentował film „The Reggae Boyz”. Kaleo La Belle, laureat konkursu dokumentalnego, przyjechał z filmem „Zakochać się”, a laureatka Złotego Rogu Zosya Rodkevich pokazała dokument „Biała mama”. Nie zabrakło też polskich akcentów. Na festiwalu pojawili się: Marta Prus, autorka dokumentu „Over the Limit”, który zapewnił jej miejsce na prestiżowej liście magazynu Variety. Marta Pajek, która dzięki filmowi „Figury niemożliwe i inne historie II” została w zeszłym roku laureatką za animację, a jej najnowszy film „III” zakwalifikował się do konkursu w Cannes. A także Grzegorz Zariczny, twórca filmu „Gwizdek” nagrodzonego na festiwalu Sundance, który powrócił na 52. edycję festiwalu z obrazem o nowohuckich maturzystach zatytułowanym „Ostatnia lekcja”. Tradycyjnie w plenerowym kinie pod Wawelem odbyły się pokazy filmów muzycznych oraz produkcji nagrodzonych na partnerskich festiwalach, polskich animacji, dokumentów, filmów dla młodych oraz krótkich fabuł, które wyreżyserowali zarówno młodzi twórcy, jak i uznani reżyserzy z całego świata.
Studenci Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM mieli okazję wziąć udział w warsztatach scenariuszowych organizowanych przez Animated in Poland. Warsztaty poprowadził Artur Wyrzykowski, autor poczytnego bloga z analizami polskich filmów. W ciągu dwóch dwugodzinnych spotkań nauczyliśmy się jak konstruować historię przy tworzeniu filmu, czym jest opowieść, czego oczekuje widz i jak zaspokoić jego oczekiwania. Na koniec wspólnie z innymi uczestnikami stworzyliśmy przykładową konstrukcję opowieści. Uczestniczyliśmy też w pokazach filmów i pitchingach, gdzie pokazywano filmy animowane w fazie produkcji. Dzięki temu mogliśmy zobaczyć i zainspirować się twórczością kolegów i koleżanek z branży filmowej. Wspominamy festiwal z uśmiechem na ustach i już planujemy wspólnieprzyszłoroczną edycję. Mamy nadzieję wrócić na KFF w kolejnym roku, tym razem jednak nie jako widzowie, a twórcy.
Monika LISIAK