Tradycje świąteczne pozdrawiają z przeszłości

Wiele polskich tradycji światęcznych ma korzenie w pogańskich zwyczajach. Źródło: Anastasiya Trafimuk, Gazeta Fenestra

Powietrze wypełnia zapach pierników i cynamonu. W tle słychać kolędy, a ulice roświetlają się dzięki jarmarkowym iluminacjom. Wiadomo już, że zbliża się znane na całym świecie święto Bożego Narodzenia. Wiele osób kocha i szanuje tradycje bożonarodzeniowe, ale czy wszyscy wiedzą, skąd pochodzą? 

Dlaczego Kościół Katolicki, jak i Prawosławny obchodzą Boże Narodzenie w różne dni, skoro oba te Kościoły należą do chrześcijaństwa? Wiele osób zadaje sobie to pytanie, a odpowiedź jest bardzo prosta – katolicy posługuje się kalendarzem Gregoriańskim, a Cerkiew Prawosławna preferuje kalendarz Juliański. Wielu wierzy, że kalendarz Gregoriański jest dokładniejszy, ponieważ przesilenie zimowe (najsłabszy i najkrótszy dzień słońca) przypada 25 grudnia, a Jezusa często symbolicznie nazywa się „synem słońca”. 

Wspomnienie o przesileniu pomaga nam sięgnąć głębiej i odkryć, że wiele kultur pogańskich celebrowało ostatnie tygodnie grudnia, radując się ze żniw i końca roku. Niektórzy, jak pogańscy Słowianie, wychwalali bogów i przynosili im dary, mając nadzieję na szybki powrót wiosny. Rzymianie, z kolei obchodzili Saturnalia pod koniec grudnia, upamiętniając w ten sposób przesilenie zimowe i koniec żniw. Wiele rzymskich zwyczajów ostatecznie przedostało się do chrześcijaństwa i stało się tradycjami bożonarodzeniowymi.

Cyprys zamiast choinki?

Starożytni Rzymianie dekorowali swoje domy wiecznie zielonymi roślinami, takimi jak cyprys i wawrzyn. Dla nich symbolizowały one zmartwychwstanie Boga, a co za tym idzie, nadejście wiosny. Tradycja ta weszła później do chrześcijaństwa dzięki Niemcom, około XVI wieku. Warto dodać, że w starożytności pogańskie plemiona Niemiec również wykorzystywały wiecznie zielone drzewo podczas swoich obchodów. Znalezienie cyprysu nie było jednak dla nich łatwym zadaniem, zamiast tego Niemcy wykorzystali choinkę, zdobiąc je różnymi suszonymi owocami i świecami na cześć boga Wodena. Tak narodziła się tradycja przystrajania choinek słodyczami, zabawkami i girlandami.

Czarodziejstwo Świątecznych Darów

Poganie bardzo lubili się bawić. Podczas ferii zimowych Rzymianie urządzali hałaśliwe imprezy pełne hazardu i pysznego jedzenia, chcąc zachować pozytywne nastawienie podczas mroźnych zimowych nocy. Oprócz świątecznych uroczystości od czasów starożytnych przekazywana jest nam również tradycja obdarowania się prezentami. Rzymianie wymieniali się między sobą gałązkami laurowymi, orzechami i monetami, na przykład na cześć bogini dobrobytu i zdrowia – Streni. A w starożytnej Wielkiej Brytanii po Nowym Roku Druidzi rozdawali gałązki jemioły jako symbol szczęścia. Jednak już na początku IV wieku zwyczaj ten zaczęto wiązać z biblijnymi mędrcami, którzy obdarowywali nowo narodzonego Jezusa. 

Kim jest Święty Mikołaj?

Chyba najbardziej rozpoznawalnym symbolem Bożego Narodzenia jest bajeczny dawca –  Święty Mikołaj. Postać ta ma również korzenie w odległej przeszłości, a dokładniej na południu Turcji, około IV wieku. Protoplastą słynnego darczyńcy był święty Mikołaj z Miry. Popularność zyskał dzięki niezwykłej życzliwości i hojności. Ludzie wymyślali legendy o cudach, których dokonywał. W średniowieczu kult św. Mikołaja rozprzestrzenił się na wiele krajów Europy, jednak po reformacji religijnej legenda ta przetrwała jedynie w Holandii, gdzie był prócz opowieści św. Mikołaju z Miry, zaczęto także rozprzestrzeniać legendę o dobrym czarodzieju, który nagradzał posłuszne dzieci prezentami. Później legenda przeniosła się do Nowego Jorku (dawniej Nowego Amsterdamu). Stamtąd obraz został przejęty przez inne kraje anglojęzyczne, które nieco przekształciły imię słynnej postaci, ale jego istota nie uległa zmianie. W ten sposób, Holender Sinterklaas zamienił się w słynnego Świętego Mikołaja.

Anastasiya TRAFIMUK